"Drodzy Goście Łazienek Królewskich! Informujemy, że w sezonie letnim w każdą niedzielę ze względów bezpieczeństwa trzy bramy do ogrodów będą zamknięte" - poinformowało w mediach społecznościowych muzeum. Niedostępne będą wejścia: od ul. 29 listopada (przy Pałacu Myślewickim), od ul. Agrykola naprzeciwko Ermitażu i od ul. Agrykola przy Starej Oranżerii (przy źródełku).
Pod wpisem rozgorzała dyskusja nad przyczynami zamknięcia bram.
Rzecznik prasowy Łazienek Królewskich Agata Zawora wyjaśniła, że Łazienki Królewskie nie są parkiem miejskim, lecz ogrodem historycznym, wpisanym do rejestru zabytków. "Oprócz XVIII- i XIX-wiecznych budynków znajdują się tu również zabytkowe rzeźby, pomniki, fontanny i zegary. Rolą Muzeum Łazienki Królewskie jest ochrona i zachowanie wszystkich tych obiektów, a także historycznych ogrodów dla przyszłych pokoleń" - dodała.
Przekazała, że wejścia będą zamykane ze względów bezpieczeństwa. "Pozwoli to Straży Muzealnej na minimalizowanie liczby przypadków łamania regulaminu zabytkowych Ogrodów (w szczególności takich jak jazda rowerem, wprowadzanie zwierząt)" - dodała.
Podkreśliła, że zamknięte furtki nie ograniczają znacząco dostępu do Łazienek Królewskich, ponieważ w niedziele otwartych pozostaje dziewięć bram. "Wszystkie zasady przebywania w łazienkowskich ogrodach określa regulamin, dostępny na stronie internetowej Muzeum. O jego najważniejszych punktach przypominają również tabliczki (także w formie uniwersalnych infografik) umieszczone przy każdym wejściu do Łazienek Królewskich" - przekazała.
"Dzięki obowiązującym na terenie Muzeum regulacjom, możemy utrzymać we właściwym stanie bezcenne zabytki, a także tutejszą roślinność, na co przez cały rok ciężko pracują nasi ogrodnicy. Historyczne Ogrody są domem wielu dzikich zwierząt takich jak wiewiórki, pawie, kaczki, łabędzie. Często to właśnie dla nich goście odwiedzają Łazienki Królewskie. Psy i koty, które mimo zakazu wprowadzane są czasem na teren łazienkowskich ogrodów, stanowią zagrożenie dla żyjących tu zwierząt. W tym przypadku nie ma znaczenia wielkość pupila czy zapewnianie, że będzie trzymany na smyczy. Żyjące w Łazienkach Królewskich zwierzęta, mimo że dzikie, są oswojone z widokiem ludzi, dlatego często lubią się do nich zbliżać. Jeżdżąc po ogrodach rowerem, hulajnogą lub na rolkach, można narazić zwierzęta na wypadki i poważne zranienia" - zaznaczyła.
Podkreśliła, że pracownicy zdają sobie sprawę, że odwiedzający Łazienki, oczekują relaksu, wrażeń estetycznych oraz niejako, poczucia "ducha historii". "Staramy się sprostać Waszym oczekiwaniom. Jednakże czujecie się tu dobrze nie tylko dzięki naszej pracy, lecz także dzięki powyższym zasadom. Zdajemy sobie sprawę, że niektórym naszym gościom mogą się one nie spodobać. Prosimy jednak o ich uszanowanie. Przypominamy o tym szczególnie teraz, gdy pogoda sprzyja częstym spacerom" - przekazała.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
gn/