O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Oto przyczyny tragedii w Walencji. Eksperci nie mają wątpliwości

Brak systemów ostrzegania i problemy z przepływem informacji, a także długa kolacja szefa regionalnych władz Carlosa Mazona miały wpływ na rozmiar tragedii podczas powodzi w Walencji na wschodzie Hiszpanii – powiadomił brytyjski dziennik "Financial Times".

Powódź w Walencji. Fot. PAP/EPA/JORGE ZAPATA
Powódź w Walencji. Fot. PAP/EPA/JORGE ZAPATA

"Odpowiedzialność za ostrzeżenia jest często podzielona między różne instytucje, co sprawia, że koordynacja ma kluczowe znaczenie. W Hiszpanii, gdzie instytucje te są nadzorowane przez partie polityczne pogrążone w ciągłych sporach, rozpoczęła się "gra w poszukiwanie winnych"" – czytamy w "FT".

Dziennik przypomniał, że choć hiszpańska państwowa agencja meteorologiczna już 29 października rano alarmowała o "bardzo intensywnych" opadach deszczu, to ostrzeżenia od lokalnych władz na telefony komórkowe mieszkańców przyszły dopiero po niemal 13 godzinach.

Według najnowszych danych, w wyniku gwałtownych powodzi w całej Hiszpanii zginęły 223 osoby.

Więcej

Demonstracje w Walencji. Fot. PAP/EPA/BIEL ALINO

Wielotysięczne demonstracje przeciwko władzom Walencji po powodziach

Krytyka za rozmiar tragedii spada przede wszystkim na szefa regionalnych władz Walencji Carlosa Mazona, polityka opozycyjnej na szczeblu krajowym Partii Ludowej (PP). W początkowej fazie powodzi był on na trzygodzinnej kolacji z dziennikarką. Sam polityk twierdzi, że pozostawał w stałym kontakcie ze współpracownikami. Mazon zarzuca władzom centralnym niedostateczne informowanie o zagrożeniu.

W sobotę w centrum Walencji około 130 tys. osób domagało się dymisji Mazona. Krytyka była również skierowana pod adresem premiera Pedro Sancheza.

"Jeszcze przed powodziami w Walencji (w Europie) piętrzyły się przykłady nieskutecznych systemów ostrzegania" – podkreślił "FT", przypominając sytuację podczas powodzi w Niemczech, Belgii i Holandii w 2021 r.

Problemem jest też niewłaściwa reakcja ludzi, nawet świadomych zagrożenia, ponieważ nie przeszli oni odpowiedniego szkolenia – ocenił brytyjski dziennik. Zauważył, że w Walencji wiele osób próbowało ratować swoje samochody, co okazało się śmiertelną pułapką.

"Eksperci ds. katastrof twierdzą, że hiszpańska trauma to lekcja dla innych krajów, w tym (państw w regionie) Morza Śródziemnego, gdzie zmiany klimatyczne stwarzają nowe zagrożenia. Są one równie niebezpieczne, co trudne do przewidzenia" – zaalarmował "FT".

We wtorek premier Sanchez wystąpił na corocznej konferencji klimatycznej COP29 w Baku, stolicy Azerbejdżanu. Ostrzegł tam, że "zmiany klimatyczne zabijają", przywołując przykład katastrofy w Walencji. (PAP)

mrf/ szm/ ep/

Zobacz także

  • Andrzej Domański Fot. PAP/Leszek Szymański

    Domański: Polska jest zainteresowana budową obronności Europy także z krajami spoza UE

  • Ireneusz Fąfara Fot. PAP/Leszek Szymański

    Prezes Orlenu: chcemy być niezależni od politycznych wpływów

  • Demonstracje w Tbilisi. Fot. PAP/Davit Kachkachishvili / Anadolu/ABACAPRESS.COM

    Gruzja zostanie obciążona sankcjami? Powodem ma być ustawa o "zagranicznych agentach"

  • Ukraiński żołnierz, fot. PAP/UKRINFORM/ Kaniuka Ruslan

    "Financial Times": Ukraina zastanawia się, skąd wziąć kolejnych 500 tys. rekrutów

Serwisy ogólnodostępne PAP