Gruzja zostanie obciążona sankcjami? Powodem ma być ustawa o "zagranicznych agentach"

2024-05-22 15:52 aktualizacja: 2024-05-22, 18:15
Demonstracje w Tbilisi. Fot. PAP/Davit Kachkachishvili / Anadolu/ABACAPRESS.COM
Demonstracje w Tbilisi. Fot. PAP/Davit Kachkachishvili / Anadolu/ABACAPRESS.COM
Kilka krajów UE naciska na nałożenie sankcji na Gruzję, w tym na zawieszenie bezwizowego ruchu z tym krajem, w odpowiedzi na nieprzejednane stanowisko rządu w Tbilisi w sprawie ustawy o "zagranicznych agentach" - podał w środę brytyjski dziennik "Financial Times".

Rząd Gruzji, która ubiega się o wejście do UE, pomimo ostrzeżeń ze strony Brukseli oraz trwających od miesięcy protestów ulicznych forsuje ustawę wzorowaną na tej obowiązującej w Rosji. W przypadku jej wejścia w życie media i organizacje pozarządowe, które otrzymują zagraniczne fundusze, będą zobowiązane do zgłoszenia się do rejestru agentów obcego wpływu.

Estonia, Holandia, Czechy i Szwecja są wśród krajów, które na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w przyszłym tygodniu chcą omówić kwestię sankcji, informuje "FT", powołując się na osoby poinformowane o rozmowach. Dwie z tych osób ujawniły, że możliwe opcje obejmują cofnięcie ruchu bezwizowego do UE dla obywateli Gruzji, ukierunkowane sankcje i zamrożenie funduszy z UE. Europejskie stolice rozważają "różne środki nacisku na gruziński rząd" - mówią urzędnicy zaznajomieni ze sprawą.

Jak przypomina "FT", urzędnicy unijni ostrzegali, że jeśli ustawa o "zagranicznych agentach" wejdzie w życie, będzie stanowić poważną przeszkodę w procesie akcesyjnym Gruzji. Informuje, że również członkowie amerykańskiego Kongresu wzywają administrację Joe Bidena do przygotowania sankcji.

Gazeta ocenia, że UE prawdopodobnie będzie działać wolniej niż USA, gdyż niektóre kraje obawiają się, iż zawieszenie ruchu bezwizowego może przynieść odwrotny skutek do zamierzonego, bo dotknie też dziesiątki tysięcy proeuropejsko nastawionych Gruzinów protestujących przeciw ustawie. "Trzeba uważać, by nie obrać za cel niewłaściwych ludzi" - powiedział jeden z unijnych dyplomatów.

Ponadto gruziński rząd popierają Węgry, co może jeszcze bardziej opóźnić jakiekolwiek sankcje UE, bo te muszą zostać uzgodnione jednogłośnie przez 27 państw członkowskich. "FT" przypomina, że Budapeszt przyjął podobną ustawę, ustanawiając specjalną agencję, która kontroluje zagraniczne fundusze otrzymywane przez opozycyjnych polityków, media i organizacje pozarządowe.

Ketewan Czaczawa, dyrektorka wykonawcza organizacji pozarządowej Centrum na rzecz Rozwoju i Demokracji, oceniła, że sankcje wobec urzędników państwowych były uzasadnione, ale ostrzegła przed zawieszeniem obowiązującego od ponad siedmiu lat ruchu bezwizowego. "Gruzini są tymi, którzy najmniej zasługują na karę. Zniesienie liberalizacji wizowej byłoby nie tylko niesprawiedliwe, ale także przyniosłoby efekt przeciwny do zamierzonego" - powiedziała.

Gruzja złożyła wniosek o członkostwo w UE w 2022 roku, kilka tygodni po pełnej inwazji Rosji na Ukrainę, i w tym samym roku uzyskała status kraju kandydującego. Jednak rozmowy akcesyjne jeszcze się nie rozpoczęły, bo Gruzja musi najpierw wprowadzić szereg reform, z którymi ustawa o "zagranicznych agentach" jest sprzeczna, zauważa "FT".

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

kgr/