![Papież Franciszek. Fot. PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATT](/sites/default/files/styles/main_image/public/202402/pap_20240125_1YW.jpg?h=46843986&itok=cmFrlAUP)
Zwracając się do tysięcy wiernych przybyłych w południe na plac Świętego Piotra na modlitwę Anioł Pański papież mówił o obchodzonym w niedzielę Światowym Dniu Chorego, który w tym roku kieruje uwagę na znaczenie relacji międzyludzkich w chorobie.
"Pierwszą rzeczą, której potrzebujemy, gdy jesteśmy chorzy, jest bliskość drogich osób, pracowników medycznych, a w sercu obecność Boga. Jesteśmy wszyscy wezwani do bliskości z tymi, którzy cierpią; do tego, by odwiedzać chorych, jak uczy nas Jezus w Ewangelii" - podkreślił Franciszek.
"Dlatego dzisiaj - dodał - chcę wyrazić bliskość moją oraz całego Kościoła ze wszystkimi osobami chorymi i najsłabszymi".
"Nie zapominajmy o stylu Boga: bliskość, współczucie, czułość" - wezwał.
Następnie papież oświadczył: "Ale tego dnia, bracia i siostry, nie możemy przemilczać faktu, że dzisiaj jest tyle osób, którym odmawia się prawa do leczenia, a zatem prawa do życia. Myślę o tych, którzy żyją w skrajnym ubóstwie , ale myślę również o terenach wojennych. Tam codziennie negowane są podstawowe prawa człowieka. To nie do przyjęcia".
"Módlmy się za umęczoną Ukrainę, za Palestynę, Izrael, módlmy się za Birmę i za wszystkie narody umęczone przez wojnę" - zaapelował.
W rozważaniach przed modlitwą papież mówił, że "miłość potrzebuje konkretności, obecności, spotkania, podarowanego czasu i przestrzeni i nie może być zredukowana do pięknych słów, do obrazów na ekranie, do selfie czy szybkich wiadomości".
"To przydatne narzędzia, ale nie wystarczają w miłości, nie mogą zastąpić konkretnej obecności" - wyjaśnił.
Dodał: "Oto styl Jezusa wobec tego, kto cierpi: mało słów i konkretne czyny".
Zachęcił, by zadać sobie pytanie: "Czy potrafię słuchać ludzi, czy jestem przygotowany na ich prośby? A może szukam wymówek, odkładam na potem, chowam się za abstrakcyjnymi i zbędnymi słowami? Kiedy ostatnim razem poszedłem odwiedzić osobę samotną bądź chorą?".
Z Watykanu Sylwia Wysocka(PAP)
pp/