Paprocka: stanowisko prezydenta ws. Kamińskiego i Wąsika jest jednoznaczne, zostali ułaskawieni, ta decyzja nie została zmieniona
Stanowisko prezydenta w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika jest jednoznaczne i niezmienne: w 2015 r. zostali ułaskawieni i w żaden sposób ta decyzja nie została zmieniona - podkreśliła prezydencka minister Małgorzata Paprocka. Będziemy monitorować dalszy rozwój sytuacji - zapowiedziała.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał w czwartek postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W środę Sąd Okręgowy w Warszawie, orzekając w II instancji, wymierzył prawomocne kary po dwa lata więzienia dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, po roku więzienia dla dwóch pozostałych b. szefów CBA za działania operacyjne podczas "afery gruntowej".
Paprocka w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie podkreśliła, że stanowisko prezydenta jest w tej sprawie jednoznaczne i niezmienne.
"W 2015 roku, zgodnie z prawem, z pełną mocą obowiązującą, została wykonana prerogatywa dotycząca zastosowania prawa łaski w abolicji indywidualnej. Pan prezydent miał do tego pełne konstytucyjne prawo - są na to trzy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Ułaskawienie zostało wykonane i w żaden sposób decyzja pana prezydenta nie została zmieniona" - dodała.
"Formuła ułaskawienia brzmiała tak, że było do darowanie, puszczenie w niepamięć i umorzenie postępowania. I w tym momencie zakończyła się sprawa" - mówiła.
Zaznaczyła, że nie ma żadnego organu państwa, ani żadnego sądu, który ma prawo oceniać wykonanie przez prezydenta jego prerogatyw, dlatego - jak oceniła - późniejsze działanie Sądu Najwyższego, który uchylił umorzenie postępowania, odbyło się bez podstawy prawnej.
Pytana, czy ułaskawienie dotyczy też wygaszenia mandatów czy tylko odbycia kary, odpowiedziała, że ułaskawienie w żaden sposób się nie odnosi do kwestii wygaszenia mandatów.
Przypomniała, że prezydent Duda w liście do marszałka podkreślił, że nie ma podstawy prawnej do wygaszenia mandatu ze względu na zastosowanie prawa łaski. Podkreśliła, że Kamiński i Wąsik mają prawo odwołać się od decyzji marszałka Sejmu do sądu.
"Pan marszałek postępując w takim ekstraordynaryjnym trybie nie ułatwił panom ministrom skorzystania z prawa, bo - jak państwo wiecie - to jest termin trzydniowy. Trzeba by może pana marszałka zachęcać do większego oporu przed nawoływaniem, chociażby ze strony pana Romana Giertycha, do większego szacunku dla swojego urzędu, a przede wszystkim do jego prerogatyw. Będziemy monitorować dalszy rozwój sytuacji" - oświadczyła.
W uzasadnieniu postanowień wyjaśniono, że Konstytucja RP przewiduje, że wybraną do Sejmu i Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe. Dodano, że skutkiem utraty prawa wybieralności jest, w myśl przepisów Kodeksu wyborczego, wygaśnięcie mandatu posła.
Prezydent Andrzej Duda w piśmie do marszałka Sejmu wskazywał wcześniej, że na skutek zastosowania w 2015 r. prawa łaski wobec Kamińskiego i Wąsika, którzy byli wówczas skazani nieprawomocnie przez sąd pierwszej instancji, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu.
W czwartkowym piśmie do prezydenta Hołownia poinformował go, że wydał postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
„Pragnę wyrazić głębokie przekonanie, że wydanie postanowień jest moim ustawowym obowiązkiem” – napisał marszałek Sejmu. Dodał, że wyrok sądu z 20 grudnia jest dla niego wiążący i obliguje do wydania postanowień.
Sprawa byłych szefów CBA ma już niemal dziesięcioletnią historię. W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na 3 lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA. Kamiński oceniał wtedy, że wyrok "godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, jest kuriozalny, rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały".
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. SN w Izbie Karnej po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł prawomocnie kary po dwa lata więzienia dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, po roku więzienia dla dwóch pozostałych b. szefów CBA za działania operacyjne podczas "afery gruntowej".(PAP)
Autorzy: Aleksandra Rebelińska, Grzegorz Bruszewski
jc/