Paul McCartney przekazał znaleźne rodzinie, która oddała mu skradzioną 52 lata temu gitarę

2024-03-29 12:50 aktualizacja: 2024-03-29, 15:58
Paul McCartney. Fot. PAP/Abaca
Paul McCartney. Fot. PAP/Abaca
W lutym, po ponad pół wieku, Paul McCartney mógł ponownie cieszyć się swoją ukochaną gitarą, na której komponował jedne z największych przebojów The Beatles. Artysta odzyskał instrument, który został wykradziony z samochodu w 1972 roku. Osoby, które oddały mu gitarę, mogły liczyć na jego wdzięczność, wyrażoną pięciocyfrową nagrodą pieniężną.

Były Beatles długo nie mógł pogodzić się ze stratą ukochanego instrumentu, który kupił w 1961 roku w Niemczech za równowartość 30 funtów. Wiele lat po tym, jak gitara basowa firmy Höfner została skradziona, zorganizowano zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. W tropienie instrumentu zaangażował się ekspert firmy, Nick Wass i dziennikarskie małżeństwo Scott i Naomi Jones. Poszukiwania nie należały do najłatwiejszych, bowiem ślad po gitarze zaginął i brakowało jakichkolwiek poszlak, które mogłyby doprowadzić ich na trop dziś niezwykle cennej zguby.

Dopiero wystosowany przez nich apel przyniósł spodziewany efekt. Odpowiedziała na niego 52-letnia Cathy Guest z Sussex, która przy okazji porządków odkryła na strychu instrument przypominający ten skradziony przed laty. Ponoć złodziej sprzedał gitarę właścicielowi pubu, następnie instrument został podarowany nieżyjącemu już mężowi Cathy Guest, by na lata spocząć na strychu.

Po potwierdzeniu autentyczności i, jak donosi "The Sun", negocjacjach, Paul McCartney przekazał rodzinie Guest finansową nagrodę. Kobieta nie zgodziła się ujawnić dziennikowi dokładnej sumy, którą muzyk postanowił się odwdzięczyć. Wiadomo jedynie, że jest to pięciocyfrowa kwota (czyli co najmniej 10 tys. funtów - ok. 50 tys. zł). Nagroda wydaje się skromna przy uwzględnieniu obecnej wartości znaleziska. Gdyby dziś instrument trafił na aukcję, mógłby zostać sprzedany za 10 mln funtów (50 mln zł). (PAP Life)

kh/

TEMATY: