Pod koniec ub.r. minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk poinformował w rozmowie z PAP, że nowy program mieszkaniowy, nad którym pracuje jego resort, ma m.in. zawierać rozwiązania, które sprawdziły się w programie "Mieszkanie dla Młodych", w tym limity cen lokali, na zakup których udzielana będzie pomoc państwa. Zaznaczył, że program ma być kompleksowy, tzn. ma obejmować nie tylko wsparcie zakupu mieszkań na własność, ale również budownictwo komunalne i społeczne.
"To proste równanie: Dopłaty do kredytów = wzrost cen mieszkań = mniejsza dostępność mieszkań. Wygrywają na tym banki i deweloperzy" - skomentowała w sobotę na X Pełczyńska-Nałęcz, która wcześniej oponowała przeciwko proponowanemu przez resort rozwoju programowi kredytu "na Start", tzw. kredytu 0 proc.
To proste równanie: Dopłaty do kredytów = wzrost cen mieszkań = mniejsza dostępność mieszkań.
— Katarzyna Pełczyńska (@Kpelczynska) January 4, 2025
Wygrywają na tym banki i deweloperzy.
Ograniczenie dopłat metrażem, czy ceną (czyli nowa wersja mieszkania dla młodych):
skoncentruje negatywne skutki na małych mieszkaniach. Będzie…
"Ograniczenie dopłat metrażem, czy ceną (czyli nowa wersja Mieszkania dla Młodych): skoncentruje negatywne skutki na małych mieszkaniach. Będzie też sprzyjać rozwojowi patodeweloperki – budowy mieszkań niskiej jakości, często w miejscach pozbawionych podstawowej infrastruktury" - oceniła ministra funduszy.
Stwierdziła też, że nie rozumie, skąd upór resortu rozwoju we wprowadzaniu dopłat do kredytów, które - jak zaznaczyła - nie są rozwiązaniem problemu mieszkaniowego.
"Obniżenie tempa wzrostu cen mieszkań, które obserwujemy dziś, to dowód, że można działać inaczej. Kluczowe jest zwiększenie podaży mieszkań m.in. poprzez zwiększenie dostępności gruntów i rozwój budownictwa społecznego – to droga, którą powinniśmy podążać" - uważa Pełczyńska-Nałęcz.
Program "Mieszkanie dla Młodych" funkcjonował w latach 2014-2018. Dofinansowanie przysługiwało na zakup na rynku pierwotnym lub wtórnym lokalu o powierzchni do 75 m kw. (lub 85 m kw. w przypadku osób wychowujących co najmniej troje dzieci), bądź domu jednorodzinnego o powierzchni do 100 m kw. (lub 110 m kw. w przypadku osób wychowujących co najmniej troje dzieci. Cena zakupu metra kwadratowego nie mogła przekraczać określonych limitów.
Zapowiadany w czasie kampanii wyborczej tzw. kredyt 0 proc., czyli program dopłat do rat kredytów, podzielił koalicję rządową - sprzeciw zgłaszała Lewica i Polska 2050, w tym Pełczyńska-Nałęcz.
Pod koniec września MRiT przekazało, że środki z "kredytu na Start" przewidziane na 2024 rok zostały przesunięte dla powodzian, na budownictwo mieszkaniowe. W grudniu minister Paszyk poinformował, że program "na Start" zwany też kredytem 0 proc. nie będzie realizowany. (PAP)
kmz/ mhr/gn/