"Rodzina ofiar poczuła ulgę, że służbom udało się namierzyć podejrzanego. Jest szansa, że odpowie za swój czyn" - powiedział PAP pełnomocnik bliskich ofiar wypadku na A1 mecenas Łukasz Kowalski.
Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą, w środę zatrzymała poszukiwanego listem gończym Sebastiana M., który jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina.
Jednocześnie - jak potwierdziła prokurator Magdalena Czołnowska-Musioł - do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim wpłynął wniosek w sprawie Sebastiana M. o zmianę kwalifikacji czynu na zabójstwo.
"Sugerujemy, aby prokuratura rozważyła pewne wątki, zabezpieczając pod tym kątem dowody. Dla mnie, jeżeli ktoś jedzie 253 kilometry na godzinę to jest zabójcą" - przekazał autor wniosku mecenas Kowalski.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział, że niezwłocznie podpisze wniosek ekstradycyjny. PAP nieoficjalnie ustaliła, że najprawdopodobniej może się to stać w czwartek.
W sobotę, 16 września, po godz. 19 po wypadku na autostradzie A1 w Sierosławiu (pow. piotrkowski, woj. łódzkie) w tragicznym pożarze auta zginęła trzyosobowa rodzina - rodzice oraz ich 5-letni syn.(PAP)
Autor: Luiza Łuniewska
mar/