Minister Sprawiedliwości: podpisałem wniosek o ekstradycję do Polski 32-letniego Sebastiana M.

2023-10-04 13:33 aktualizacja: 2023-10-05, 08:30
Zbigniew Ziobro, Fot. PAP/Piotr Polak
Zbigniew Ziobro, Fot. PAP/Piotr Polak
Podpisałem wniosek o ekstradycję do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich 32-letniego Sebastiana M., kierowcy BMW podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1 - poinformował w środę wieczorem minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.


W środę wieczorem minister sprawiedliwości poinformował o podpisaniu wniosku o ekstradycję poszukiwanego.

"Podpisałem właśnie wniosek o ekstradycję do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich 32-letniego Sebastiana M., kierowcy BMW podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1" - napisał na Twitterze Zbigniew Ziobro.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podczas konferencji we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie) zapytany o tę sprawę zaznaczył, że kilka dni temu obiecał, że Sebastian M. zostanie zatrzymany.

"Tak jak obiecałem, tak też się stało (...) Mówimy oczywiście o sprawcy strasznego, tragicznego wypadku na autostradzie A1" - powiedział Ziobro.

Podkreślił, że polskie służby zrobiły wszystko, by tak się stało.

"Mogę dodać, że gdyby nie weekend prawdopodobnie zostałby zatrzymany wcześniej, bo prowadziliśmy intensywne działania i to jeszcze na terenie innego państwa" - wyjaśnił.

Dodał, że od kiedy Sebastian M. wylądował na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich jego zatrzymanie było kwestią czasu, a polskie służby były w bezpośrednim kontakcie z tamtejszymi władzami organów wymiaru sprawiedliwości.

"Tak się składa, o czym pewnie nie wiedzieli doradcy tego podejrzanego sprawcy, że dopiero co zawarliśmy umowę ekstradycyjną. Przez długi czas Zjednoczone Emiraty Arabskie były krajem, który uchodził za bezpieczny dla osób, które uciekały przed polskim wymiarem sprawiedliwości" - poinformował minister.

Wskazał, że w tej sprawie wiceministrowie sprawiedliwości Sebastian Kaleta oraz Michał Woś odegrali ważną rolę, bo prowadzili procesy negocjacyjne i doprowadzili na jego polecenie do zawarcia umowy ekstradycyjnej "po to, by osoby takie jak ten pan nie mogły w przyszłości uciekać skutecznie i ukrywać się przed polskim wymiarem sprawiedliwości, ale nie zdążyliśmy tego nagłośnić".

 

"Widać, że się dobrze stało, że ta sprawa nie została nagłośniona, bo ten bezpieczny kraj dla przestępców, dla osób podejrzewanych o popełniane przestępstw przestał taki być na skutek naszych działań" - powiedział Ziobro.

Zaznaczył, że strona polska ma dobre relacje z przedstawicielami Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

"Te relacje dopiero co nawiązane pozwoliły szybko nawiązać kontakt i doprowadzić do przekonania wszystkich uczestniczących w przedsięwzięciu, że sprawa będzie miała szczęśliwy finał" - mówił minister sprawiedliwości.

Podziękował też ministrowi spraw wewnętrznych i administracji Mariuszowi Kamińskiemu, który nadzorował działania policji oraz szefowi MSZ Zbigniewowi Rauowi, który również był zaangażowany w tę sprawę.

"Polskie państwo zachowało się profesjonalnie. Sprawca poniesie odpowiedzialność karną" - powiedział Ziobro.

Zaznaczył też, że Sebastian M. bardzo skutecznie uciekał i dysponował kilkoma paszportami oraz, że mógł zostać zatrzymany wcześniej na terenie Turcji.

"Podjęliśmy takie działania. Wiedzieliśmy, że przejeżdża przez Turcję, ale okazało się, że dysponował jeszcze kolejnym paszportem, którym nas zaskoczył (...), ale my okazaliśmy się skuteczniejsi w tym względzie" - stwierdził Ziobro.

Dodał, że oprócz zaangażowania strony polskiej w zatrzymanie Sebastiana M. było też zaangażowanie ze strony innych państw.

"Wiedzieliśmy, gdzie przebywa. Wszystkie szczegóły na temat jego pobytu były nam znane. Dostaliśmy zapewnienie, że zostanie zatrzymany, tak też się stało" - mówił Ziobro.

Prokuratura proceduje wniosek o zmianę kwalifikacji czynu Sebastiana M. na zabójstwo

Do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim wpłynął wniosek w sprawie Sebastiana M. o zmianę kwalifikacji czynu na zabójstwo - potwierdziła PAP rzecznik tej jednostki.

"Potwierdzam, że wpłynął wniosek w sprawie wypadku na A1 o zmianę kwalifikacji czynu na zabójstwo. Będzie on procedowany zgodnie z przepisami" - powiedziała PAP prokurator Prokuratury Okręgowej Magdalena Czołnowska-Musioł.

Wniosek w sprawie złożył adwokat rodziny ofiar. Jego zdaniem sprawca zrobił sobie "tor wyścigowy z autostrady” i stąd wniosek do prokuratury o uznanie wypadku za zabójstwo.

"Jako pełnomocnik rodziny ofiar wypadku na A1 złożyłem do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim wniosek o zmianę kwalifikacji czynu na zabójstwo" - powiedział PAP mecenas Łukasz Kowalski.

Adwokat rodziny ofiar podkreślił wyjątkowy charakter wypadku. "Sugerujemy, aby prokuratura rozważyła pewne wątki, zabezpieczając pod tym kątem dowody. Dla mnie, jeżeli ktoś jedzie 253 kilometry na godzinę to jest zabójcą" - podsumował mecenas Łukasz Kowalski.

Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą, zatrzymała poszukiwanego listem gończym Sebastiana M. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Mężczyzna został zatrzymany na lotnisku. Według nieoficjalnych informacji posługiwał się niemieckim paszportem.

W sobotę 16 września br. po godz. 19 na autostradzie A1 w Sierosławiu (pow. piotrkowski, woj. łódzkie) w tragicznym pożarze auta zginęła trzyosobowa rodzina, rodzice oraz ich 5-letni syn.

Jak na razie Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim zarzuca Sebastianowi M. spowodowanie śmiertelnego wypadku. W piątek wydano za nim list gończy. Mężczyzna był poszukiwany również na podstawie czerwonej noty Interpolu.(PAP)

Autorki: Aleksandra Kuźniar, Luiza Łuniewska

kw/ jos/