Pierwsza kobieta prezydentem Gliwic. To żona ministra

2024-04-22 13:57 aktualizacja: 2024-04-22, 16:28
Premier Donald Tusk i Katarzyna Kuczyńska-Budka podczas kampanii Fot. PAP/Michał Meissner
Premier Donald Tusk i Katarzyna Kuczyńska-Budka podczas kampanii Fot. PAP/Michał Meissner
Wybrana w niedzielę na urząd prezydenta Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka (KO) zadeklarowała, że jej pierwsze decyzje na stanowisku będą dotyczyły systemowego podejścia do zieleni miejskiej oraz budowy w mieście nowego szpitala.

W niedzielnym głosowaniu Kuczyńska-Budka otrzymała 50,56 proc. głosów (24 520). Zwyciężyła przewagą 540 głosów nad Mariuszem Śpiewokiem (Koalicja dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza), który w ponownym głosowaniu uzyskał 49,44 proc. głosów (23 980). Kuczyńska-Budka będzie pierwszą kobietą pełniącą funkcję prezydenta Gliwic.

W rozmowie z dziennikarzami na poniedziałkowym briefingu w Gliwicach zwyciężczyni wyborów m.in. zadeklarowała zmianę sposobu funkcjonowania gliwickiego samorządu, aby to mieszkańcy znaleźli się w centrum jego zainteresowania.

„To mieszkańcy są najlepszymi ekspertami od miasta i chcielibyśmy tę ich wiedzę, też ekspercką i tę miłość do miasta wykorzystać” - zaznaczyła.

Pytana o pierwsze decyzje Kuczyńska-Budka odwołała się do swoich postulatów, związanych z zielenią w mieście i budową nowego szpitala (jej konkurent proponował budowę szpitala miejskiego przez miasto z wykorzystaniem środków KPO; Budka przekonuje, że w Gliwicach powinien powstać, we współpracy w lokalnymi władzami, duży szpital Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, który zabezpieczy potrzeby mieszkańców zachodniej części regionu).

„Chcemy wracać do idei zielonego miasta i pierwsze co zrobię, to popracujemy nad systemem, który zapobiegnie tak naprawdę degradacji zieleni, bardzo często historycznej. Będzie też przyspieszenie prac nad budową szpitala - model, który zaproponowałam w kampanii, to jest jedyny do tej pory prezentowany model (inwestycji - PAP), który ma realne finansowanie” - stwierdziła.

Nowa prezydent Gliwic. Jakie zmiany kadrowe przeprowadzi?

Pytana o planowane zmiany kadrowe w mieście i jego instytucjach zadeklarowała, że nie przewiduje „trzęsienia ziemi”. „Jak już mówiłam w kampanii chciałabym, żeby to była ewolucja, a nie rewolucja” - uściśliła.

Odnosząc się do kwestii większości w przyszłej radzie miasta Kuczyńska-Budka przypomniała, że KO zdobyła w niej 10 mandatów, a ugrupowanie Nowy Ratusz, które ją poparło w drugiej turze, 2 mandaty. To oznacza, że do większości brakuje jednego mandatu. Nie wykluczyła współpracy ani z radnymi PiS ani Koalicji Z. Frankiewicza.

„Zakładam, że wszyscy chcemy dobra Gliwic, więc myślę, że powinniśmy większość ukonstytuować najszybciej, jak to jest możliwe. Każdy, kto przyglądał się, jak pracowałam, będąc radną widział, że dla mnie barwy partyjne, czy też ugrupowania, nie miały znaczenia. Miały znaczenie ważne projekty dla gliwiczan i dla Gliwic i zamierzam kontynuować taką strategię współpracy: aby w Gliwicach poprawiać to, co jest do poprawienia i utrzymywać to, co jest dobre” - oznajmiła.

Pytana o kwestię potencjalnej współpracy w nowej kadencji z Mariuszem Śpiewokiem prezydent-elekt zastrzegła, że nie zastanawiała się dotąd nad tym. Odwołała się jednocześnie do przedwyborczych debat, które - jej zdaniem - pokazały wiele elementów łączących oboje kandydatów. „Na pewno te wspólne elementy będą kontynuowane” - podkreśliła.

Kuczyńska-Budka przypomniała również, że jej sztab wyborczy w dużej mierze składał się z kobiet, a na listach KO do rady miasta na cztery okręgi kobiety były „jedynkami” w trzech. „Chcę, żeby kobiety w naszym mieście pełniły bardzo istotną rolę” - zapowiedziała Katarzyna Kuczyńska-Budka.

Nowa prezydentka Gliwic należy do Platformy Obywatelskiej. W minionej kadencji zasiadała w gliwickiej radzie miasta. Ostatnie lata przepracowała w biurze poselskim Marka Gzika (KO) oraz Tomasza Olichwera (KO). W przeszłości pracowała na stanowiskach związanych z komunikacją i dialogiem w Urzędzie Marszałkowskim Woj. Śląskiego, Śląskim Urzędzie Wojewódzkim oraz Urzędzie Miejskim w Zabrzu, a także jako dziennikarka. Prywatnie jest żoną Borysa Budki (KO) - szefa Ministerstwa Aktywów Państwowych. Ma 53 lata.(PAP)

autor: Mateusz Babak

mar/