O sprawie poinformowała we wtorek podinsp. Ewa Kasińska z KPP w Śremie. Jak podała, w minioną sobotę późnym popołudniem policjanci ze śremskiej patrolówki przyjechali na kontrolę plaży miejskiej w Śremie. Wówczas podszedł do nich ratownik Miejsko-Powiatowego WOPR, który poprosił o pomoc w sprawie dwóch, prawdopodobnie pijanych, nastolatek.
"Z ustaleń policjantów wynika, że wcześniej ratownicy musieli interweniować wobec tych dwóch dziewcząt, które w tzw. strefie głębokiej kąpały się w ubraniach i były sygnały, że czuć od nich alkohol. Okazało się, że kiedy ratownicy kilkakrotnie prosili nastolatki, aby wyszły z wody, to one nie reagowały na wezwania, a nagle jedna z nich znalazła się pod wodą. Wówczas, szef Miejsko-Powiatowego WOPR w Śremie wskoczył do kąpieliska i wyciągnął z wody 13-letnią mieszkankę Śremu. Na szczęście dziewczynce nic się nie stało, ale zarówno ona, jak i jej 15-letnia koleżanka ledwo stały na nogach i wyraźnie czuć było od nich woń alkoholu" – powiedziała Kasińska.
Dodała, że kiedy, w obecności matek, policjanci poddali dziewczyny badaniom stanu trzeźwości, okazało się, że obie są nietrzeźwe.
"13-latka miała ponad promil alkoholu w organizmie, a 15–latka prawie promil. Nastolatki zostały przekazane matkom, ale to nie kończy sprawy. Policjanci z Zespołu ds. nieletnich, mając na uwadze dobro dzieci, o zdarzeniu poinformują sąd rodzinny" – podkreśliła Kasińska.
Zaznaczyła, że "statystyki dotyczące utonięć, publikowane przez Komendę Główną Policji, wręcz przerażają".
"W czerwcu tego roku w naszym kraju utonęły 52 osoby, a w lipcu już 61 osób. W miniony weekend – w sobotę 7 osób, a w niedzielę utonęło 10 osób. Czyli, tylko w ostatni weekend życie w wodzie straciło 17 osób, w tym troje dzieci" – podała.
Policjantka zaznaczyła, że dane statystyczne zbierane przez KGP wskazują, że najczęstszą przyczyną utonięć jest wchodzenie do wody pod wpływem alkoholu. Przypomniała, że nawet jedno wypite piwo, szczególnie podczas upałów, może okazać się przyczyną tragedii.
"Jeżeli alkohol piją dzieci, to sprawa jest bardzo poważna i rodzice muszą wkroczyć, bo może dojść do nieszczęścia. Tym razem w Śremie, można rzec, że wszystko skończyło się dobrze. Jednak rodzice 13- i 15-latki muszą zająć się sprawą, którą dodatkowo, dla dobra dzieci, rozpatrzy sąd rodzinny" – podkreśliła.
Policja apeluje także do rodziców i opiekunów o zwiększoną uwagę nad zachowaniem dzieci i przypomina, że wakacje nie zwalniają rodziców z odpowiedzialności. (PAP)
kgr/