W ostatnich meczach eliminacji do Euro 2024 rozgrywanych w Oslo stało się tradycją, że tysiące nastolatków i dzieci stoi przy barierkach, starając się uzyskać autograf czy selfie z Haalandem, a w najgorszym razie jego zdjęcie z bliska.
Po ostatnim meczu we wtorek z Gruzją, wygranym przez Norwegię 2:1, tłum młodych sympatyków Haalanda był przed stadionem Ullevaal w Oslo tak wielki i gęsty, że NFF po obejrzeniu nagrań wideo postanowiła przy okazji następnych meczów odseparować nie tylko Haalanda, ale wszystkich piłkarzy reprezentacji wzmocnionymi barierkami.
”Oglądałem te filmy z przerażeniem. Obawiamy się, że dojdzie do urazów, stratowania i niekontrolowanego zachowania tłumu. Szał na punkcie Erlinga jest już tak ogromny i w dodatku rośnie, że boimy się o bezpieczeństwo dzieci, a w tym tłumie widzieliśmy nawet cztero-, pięciolatków walczących zażarcie w jakimś amoku o dostęp do Erlinga. To jest jakaś gigantyczna euforia na jego punkcie, która wymyka się spod kontroli” - powiedział dziennikowi ”Verdens Gang” szef do spraw bezpieczeństwa przy NFF Geir Ellefsen. (PAP)
Zbigniew Kuczyński
nl/