Pilnie potrzebował kwiatów dla wybranki, ale nie miał pieniędzy. Źle się to skończyło

2024-09-27 12:54 aktualizacja: 2024-09-27, 18:46
Sprzedaż kwiatów Fot. PAP/Albert Zawada
Sprzedaż kwiatów Fot. PAP/Albert Zawada
27-letni mieszkaniec Przemyśla potrzebował bukietu kwiatów dla swojej partnerki. Nie miał pieniędzy, więc sforsował kwiatomat i ukradł gotową kompozycję. Ponieważ to była kradzieży z włamaniem i uszkodzenia mienia, mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.

Jak przekazała w piątek aspirant Joanna Golisz z komendy policji w Przemyślu, ta historia miała swój początek w sierpniu. To wtedy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do automatu, w którym można kupić bukiety kwiatów. Kamera nagrała, jak młody mężczyzna uszkodził drzwi zabezpieczające kwiaty, ukradł jeden z bukietów, a następnie wsiadł na rower i odjechał ze zdobyczą.

Policjanci ustalili złodzieja, a śledczy przedstawili 27-latkowi zarzut kradzieży z włamaniem i uszkodzeniem mienia. Właściciel kwiatomatu oszacował wartość poniesionych start na około 2 tys. zł.

"Podczas przesłuchania podejrzany przyznał się do winy. Tłumaczył, że pilnie potrzebował kwiatów dla swojej partnerki, a z racji tego, że nie mógł dokonać płatności, sforsował drzwi i zabrał bukiet" – przekazała asp. Joanna Golisz.

Teraz sprawą zajmie się sąd. Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduję karę do 10 lat więzienia, a za uszkodzenie cudzej rzeczy – do 5 lat. (PAP)

al/ mark/ mar/