Piotra Wawrzyka zatrzymali funkcjonariusze lubelskiej delegatury Biura w śledztwie dotyczącym płatnej protekcji w związku z przyspieszaniem procedur wizowych. Funkcjonariusze przeszukali też mieszkanie b. wiceministra. Po postawieniu mu zarzutów prokurator wyznaczył 100 tys. zł poręczenia majątkowego. Wawrzyk nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Goniec.pl skontaktował się z obrońcą Piotra Wawrzyka, mec. Michałem Grodzkim, który przekazał portalowi oświadczenie w tej sprawie. Polityk zaapelował o to, by w mediach publikować jego wizerunek i podawać jego pełne imię i nazwisko. Podkreślił, by uszanować tę prośbę. Poza tym odniósł się do kwestii składania wyjaśnień.
"Potwierdzając komunikat Prokuratury, chcę zaznaczyć, że odmowa składania wyjaśnień wynikała tylko z ogromnego stresu związanego wprost z dzisiejszymi czynnościami, a - będąc pomnym wcześniejszych doświadczeń - w pełni szanuję swój organizm i zdrowie. Od początku deklarowałem chęć wyjaśnienia wszystkich okoliczności i potwierdza to m.in. udzielenie przeze mnie wywiadu co do okoliczności sprawy dla jednej ze stacji radiowych" - napisał Piotr Wawrzyk w przesłanym oświadczeniu. Portal przypomniał, że we wrześniu zeszłego roku po wybuchu tzw. afery wizowej trafił do szpitala z powodu kłopotów zdrowotnych.
Dalej w oświadczeniu wypowiedział się mec. Grodzki. "Ze swojej strony podkreślam wagę domniemania niewinności i faktu, że przedstawienie zarzutu jest początkiem wyjaśniania sprawy i aktywności procesowej Klienta, a dopiero w całości zebrany materiał będzie mógł stanowić podstawę do formułowania wniosków, pamiętając, że będzie on wtedy dodatkowo oceniany przez Sąd, który może cofnąć akt oskarżenia z powrotem do Prokuratury, uniewinnić Klienta itd." - zaznaczył prawnik.
"Nie zapominajmy, że w sprawach karnych mówimy o indywidualizacji odpowiedzialności i nawet jeśli ewentualnie zostanie wykazany nielegalny proceder u innej osoby, Klient może (i w ocenie Klienta bez wątpienia powinien) zostać oczyszczony z zarzutów - nawet jeszcze na etapie Prokuratury" - zaznaczył mec. Grodzki.
Zespół prasowy CBA poinformował, że postępowanie przygotowawcze dotyczy m.in. składania obietnic udzielenia korzyści majątkowych w zamian za pośrednictwo w załatwianiu spraw związanych z uzyskaniem pozwoleń na pobyt na terenie Rzeczpospolitej Polski dla cudzoziemców, a także bezprawne wywieranie wpływu na przebieg procedury wydawania przedmiotowych pozwoleń przez osoby pełniące funkcję publiczną w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Śledztwo nadzoruje lubelski wydział zamiejscowy departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej.
Zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę oraz udostępnienia informacji osobie nieuprawnionej i obejmują okres od lutego 2022 do maja 2023 roku.(PAP)
kh/