PiS nie może spłacić kredytu i bank nalicza odsetki. Skarbnik partii o dalszych krokach

2024-08-21 12:57 aktualizacja: 2024-08-21, 20:37
Henryk Kowalczyk (pierwszy z lewej) podczas rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim w Sejmie Fot. PAP/Leszek Szymański
Henryk Kowalczyk (pierwszy z lewej) podczas rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim w Sejmie Fot. PAP/Leszek Szymański
Skarbnik PiS Henryk Kowalczyk poinformował PAP, że partia złoży pozwy przeciwko Państwowej Komisji Wyborczej. Jak podkreślił, PiS powinno spłacić zaciągnięty na kampanię wyborczą 2023 r. kredyt do końca lipca, a ponieważ PKW dwa razy odroczyła decyzję dot. sprawozdania finansowego, bank nalicza partii odsetki.

Ważą się losy sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r. Pod koniec lipca PKW nie podjęła decyzji dotyczącej ewentualnego odrzucenia sprawozdania i odroczyła posiedzenie do 29 sierpnia. Komisja ustala, czy partia korzystała ze środków publicznych na finansowanie swojej kampanii, co jest niezgodne z przepisami Kodeksu wyborczego.

Skarbnik PiS zapowiedział, że niezależnie od ostatecznej decyzji PKW, partia złoży pozwy sądowe przeciwko Komisji. "Na razie czekamy na decyzję, ale i tak pozwy będą, bo choćby to, że PKW odłożyła w czasie podjęcie decyzji, kosztuje nas odsetki" - wyjaśnił. Chodzi o kredyt, jaki partia zaciągnęła na kampanię wyborczą.

Z powodu odroczenia posiedzenia PKW, PiS nie otrzymał jeszcze dotacji podmiotowej, którą partia otrzymuje w związku ze zdobytymi mandatami (tzw. zwrot za kampanię) oraz subwencji z budżetu państwa na działalność statutową. W przypadku partii Jarosława Kaczyńskiego, zgodnie z wyliczeniami PKW, przewidywana roczna subwencja wynosi 25 mln 933 tys. 375 zł.

Ponieważ partia nie dostała pieniędzy, nie może spłacić kredytu, a to oznacza naliczanie odsetek.

"Damy radę, natomiast PKW nie wywiązało się w terminie, wobec czego jeszcze nie spłaciliśmy kredytu i stąd nie odpuścimy tej sprawy" - powiedział skarbnik, zapytany o obecną sytuację finansową partii.

Teraz, jak przekazał Kowalczyk, PiS jest w trakcie renegocjacji umowy kredytowej z bankiem. "Bank jest zawsze elastyczny, bo przecież chce odzyskać swój kredyt, a nie na nim stracić, to jest oczywiste" - powiedział.

Zgodnie z przepisami, PKW może przyjąć sprawozdanie finansowe bez zastrzeżeń, ze wskazaniem uchybień albo je odrzucić. Kodeks wyborczy bezwzględnie nakazuje odrzucenie sprawozdania finansowego, jeśli środki pozyskane, przyjęte lub wydatkowane z naruszeniem przepisów przekraczają 1 proc. wszystkich środków komitetu.

Konsekwencją odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego może być strata do 75 proc. dotacji podmiotowej, którą partia otrzymuje w związku ze zdobytymi mandatami w parlamencie (tzw. zwrot za kampanię) oraz subwencji, którą partia otrzymuje z budżetu państwa na działalność statutową. Pomniejszenie - podobnie, jak w przypadku dotacji - nie może jednak przekraczać 75 proc. wysokości subwencji. (PAP)

mar/