PiS recenzuje nowych ministrów. "Osoby spoza polityki mają dużo słabszy głos"

2024-05-10 11:57 aktualizacja: 2024-05-10, 15:36
Waldemar Buda, fot. PAP/Radek Pietruszka
Waldemar Buda, fot. PAP/Radek Pietruszka
Osoby całkowicie spoza polityki na Radzie Ministrów mają dużo słabszy głos; mam tu pewne obawy o siłę polityczną zabiegania o sprawy, którymi będą kierować - tak Waldemar Buda (PiS) ocenił zapowiedź, że szefową MKiDN zostanie Hanna Wróblewska a MAP pokieruje Jakub Jaworowski.

Premier Donald Tusk ogłosił zmiany, jakie zostaną przeprowadzone w rządzie. Z Rady Ministrów odchodzą szefowie MSWiA Marcin Kierwiński oraz MAP Borys Budka, minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman oraz minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz, którzy startują w wyborach do PE.

Tomasz Siemoniak pokieruje ministerstwem spraw wewnętrznych i administracji, pozostanie także koordynatorem ds. służb specjalnych; szefową MKiDN zostanie Hanna Wróblewska, a szefem MAP - Jakub Jaworowski; tekę ministra rozwoju i technologii obejmie Krzysztof Paszyk - poinformował premier.

W ocenie posła PiS Waldemara Budy "wyborcy nie rozumieją formuły zmiany ministrów po czterech miesiącach". "Ja przejrzałem zadania, które ministrowie mieli powierzone, np. te wynikające ze 100 konkretów i delikatnie rzecz biorąc, one w niewielkiej części zostały zrealizowane, więc nie powiedziałbym, że tu jest jakaś satysfakcja z pełnionej funkcji i spełnienia obietnic, które były złożone, po czterech miesiącach" - ocenił.

Buda powiedział, że ciężko mu oceniać nowych ministrów. "Wolałbym nie krytykować, a poczekać na ich działalność, ich agendę, odnalezienie się na funkcjach ministrów konstytucyjnych i za jakiś czas podsumowanie ich spraw".

Buda zwrócił uwagę, na nominacje nowej minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanny Wróblewskiej oraz ministra aktywów państwowych Jakuba Jaworowskiego. "Dwie osoby są całkowicie spoza polityki. Mam tu pewne obawy o siłę polityczną zabiegania o sprawy, którymi będą kierować. Mam takie doświadczenie, że osoba spoza polityki na Radzie Ministrów ma dużo słabszy głos" - wyjaśnił. Dodał, że "jeśli chodzi o ubieganie się o pieniądze u ministra finansów czy relacje z innymi ministrami, ta dyskusja jest mało równorzędna". "Pytanie, jak oni odnajdą się w rzeczywistości twardej walki i pracy w ramach Rady Ministrów" - zauważył.

Wróblewska to historyczka sztuki, kuratorka, była dyrektorka Zachęty - Narodowej Galerii Sztuki. Jaworowski jest ekonomistą i historykiem. W przeszłości był sekretarzem stanu w KPRM, analitykiem ekonomicznym i dziennikarzem. Premier Tusk zwrócił uwagę, że obie te nominacje "pokazują coś, co będzie tendencją" - że "w rządzie powinno pracować możliwie dużo ludzi, którzy nie są dedykowani wyłącznie polityce", ale których wykształcenie, dotychczasowa aktywność będzie sprzyjała "merytoryczności decyzji, które będą zapadały".

Buda o Paszyku: ma doświadczenie i zaplecze polityczne

Buda, który był szefem MRiT w rządzie Mateusza Morawieckiego, został zapytany o fakt, że tekę ministra rozwoju i technologii obejmie Krzysztof Paszyk. Pytany o to, jak jego zdaniem Paszyk odnajdzie się na tej funkcji, odparł, że "Paszyk ma doświadczenie i zaplecze polityczne, więc w jego przypadku problemu, jaki mają osoby spoza polityki, nie będzie". "Jest znany, funkcjonował jako poseł, jako szef klubu, więc zakładam, że to u niego nie będzie problemem. Pytanie, jak całe meritum spraw, czyli cała gospodarka, handel międzynarodowy i mieszkalnictwo będzie mu leżało i będzie je prowadził, ale pozostawiam mu otwartą kartę i nie oceniam go na starcie" - powiedział. (PAP)

Autor: Olga Łozińska

jos/