W stolicy Belgii w sylwestra aresztowano 159 osób, a policja zareagowała na ponad 1700 incydentów w całym mieście - przypomniał portal. Doprowadziło to do debaty nad zakazem sprzedaży fajerwerków.
"Kilka belgijskich gmin wprowadziło już lokalne zakazy sprzedaży fajerwerków, a Stowarzyszenie Miast i Gmin Flamandzkich (VVSG) twierdzi, że czterech na pięciu flamandzkich burmistrzów chciałoby ogólnokrajowego moratorium" - podało Politico. Według VVSG zakaz sprzedaży powinien obowiązywać we wszystkich krajach UE, aby uniemożliwić ludziom obejście go poprzez zakup i przywożenie fajerwerków do Belgii z innych państw.
Tymczasem grupa zajmująca się prawami zwierząt GAIA pozostaje sceptyczna co do zakazu obejmującego całą Europę. "Kiedy słyszymy, że Europa musi się z czymś zmierzyć, zazwyczaj jest to wymówka dla polityków, aby nic nie robić w swoim państwie członkowskim" – powiedziała POLITICO dyrektorka stowarzyszenia GAIA Ann de Greef. Aktywiści uważają, że w pierwszej kolejności problemem powinni się zająć lokalni politycy.(PAP)
mce/ bst/ grg/