Mazowiecki konserwator Marcin Dawidowicz powiedział PAP, że siekierkę znaleziono przez przypadek. "Znalazła ją pani wraz z dzieckiem podczas prac ogrodowych" - dodał.
Przekazał, że z informacji, które posiada wynika, że ta siekierka nie została znaleziona w rodzimym gruncie, tyko w materiale przywiezionym z innego miejsca.
"Takie znalezisko to rzecz rzadka i jesteśmy pod wrażeniem tego, że ktoś miał tyle intuicji, żeby to zidentyfikować jako zabytek i poinformować konserwatora" - podkreślił konserwator.
Dodał, że jednak w zbiorach muzeów archeologicznych jest trochę tego typu obiektów. "Zasugerowano nam nawet, żeby przekazać znalezisko do mniejszej placówki, która będzie z tego miała większy pożytek" - zaznaczył.
"Samo datowanie obiektu i to, że jest to neolityczna siekierka, robi ogromne wrażenie. Dla przeciętnego człowieka jest to rzecz unikatowa i bardzo cenna" - podkreślił Dawidowicz dodając, że urząd będzie chciał nagrodzić znalzaczynię i jej dziecko.
Odnaleziona została krzemienna siekiera, prawdopodobnie związana z osadnictwem kultury ceramiki sznurowej z okresu neolitu. Ten niepozorny przedmiot powstał ponad 4 tys. lat temu.
Kulturę ceramiki sznurowej wyodrębniono początkowo na podstawie charakterystycznego sposobu zdobienia ceramiki za pomocą odciśniętego sznura, od którego przyjęła nazwę. Dawniej nosiła ona nazwę kultury toporów bojowych ze względu na dużą ilość toporów znajdowanych w grobach.
Zjawiska charakterystyczne dla kultury ceramiki sznurowej można znaleźć na terenie rozciągającym się od południa Skandynawii aż po Alpy i wschodnie Karpaty pomiędzy Renem a środkową Wołgą. W Polsce największe skupiska występują na Śląsku, Kujawach oraz w południowej i południowo-wschodniej Małopolsce. (PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
ep/