Policyjni „łowcy głów” zatrzymali 56-letnią Ukrainkę poszukiwaną czerwoną notą Interpolu za handel ludźmi

2023-12-12 10:22 aktualizacja: 2023-12-12, 13:26
Zatrzymanie. Fot. PAP/Leszek Szymański(zdjęcie ilustracyjne)
Zatrzymanie. Fot. PAP/Leszek Szymański(zdjęcie ilustracyjne)
Śląscy policjanci, określani mianem „łowców głów” zatrzymali w Sosnowcu 56-letnią Ukrainkę, poszukiwaną na podstawie czerwonej noty Interpolu za handel ludźmi. Decyzją sądu w areszcie będzie czekała na ekstradycję do Ukrainy.

Policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób komendy wojewódzkiej w Katowicach ustalili, że poszukiwana często zmienia adres zamieszkania i ostatnio ukrywała się na terenie Sosnowca. Została zatrzymana na terenie magazynu jednej z firm kurierskich; była bardzo zaskoczona i nie stawiała oporu - podał we wtorek zespół prasowy śląskiej policji.

„Kobieta była poszukiwana na podstawie czerwonej noty Interpolu, wydanej przez sąd ukraiński o czyn p. 3 art. 149 kodeksu ukraińskiego, co jest odpowiednikiem polskiego art. 189a kodeksu karnego, traktującego o tzw. handlu ludźmi” - dodali śląscy policjanci.

56-latka została doprowadzona do Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu. 

"Czerwoną notę zamieściły władze ukraińskie, które chcą, żeby ta pani została wydana do Ukrainy celem przeprowadzenia przeciwko niej postępowania karnego. Z dokumentów, które otrzymaliśmy wynika, że już toczy się ono przed ukraińskim sądem i ta kobieta rzeczywiście usłyszała zarzut dotyczący handlu ludźmi” - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu Waldemar Łubniewski.

Prokurator przesłuchał kobietę, a następnie przesłał do sądu wniosek o aresztowanie jej na siedem dni na podstawie art. 605 kpk, w związku z czerwoną notą Interpolu. W ubiegłym tygodniu sąd uwzględnił ten wniosek.

Z kolei w poniedziałek po południu – dodał prok. Łubniewski - do polskich organów ścigania wpłynął wniosek strony ukraińskiej o aresztowanie 56-latki na podstawie Europejskiej konwencji o ekstradycji i dzisiaj prokuratura złożyła wniosek o przedłużenie okresu jej aresztowania do 40 dni. Jeżeli sąd się na to zgodzi, strona ukraińska będzie miała czas na przesłanie wniosku o ekstradycję.

Kiedy tak się stanie, Ukrainka ponownie zostanie doprowadzona do prokuratury – znów będzie przesłuchana i poinformowana o wniosku o ekstradycję, wtedy będzie mogła odnieść się do stawianych w nim zarzutów. Później prokuratura złoży kolejny wniosek o przedłużenie aresztowania i wydanie postanowienia o prawnej dopuszczalności ekstradycji - wyjaśnił prok. Łubniewski. „Jeżeli sąd podejmie decyzję o wydaniu takiego postanowienia, to akta sprawy zostaną przesłane do Ministra Sprawiedliwości, który podejmie ostateczną decyzję o wydaniu takiej osoby” - dodał rzecznik sosnowieckiej prokuratury.(PAP)

autor: Krzysztof Konopka

jc/