Politycy PiS: w dobie zagrożeń potrzebny jest stabilny rząd – taki, jak funkcjonuje teraz

2023-10-02 07:09 aktualizacja: 2023-10-02, 12:59
Od lewej: wicemarszałek Senatu Marek Pęk, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, europoseł Beata Szydło, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i europoseł Joachim Brudziński podczas konwencji PiS w Katowicach. Fot. PAP/Mateusz Marek
Od lewej: wicemarszałek Senatu Marek Pęk, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, europoseł Beata Szydło, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i europoseł Joachim Brudziński podczas konwencji PiS w Katowicach. Fot. PAP/Mateusz Marek
W dobie zagrożeń ze strony Rosji czy Białorusi potrzebny jest stabilny rząd – taki, jak funkcjonuje teraz, co pozwoliło przejść przez kryzysy w miarę suchą nogą. Plan PiS jest prosty – to bezpieczna Polska - mówili PAP politycy PiS po konwencji w Katowicach.

W niedzielę w katowickim spodku odbyła się przedwyborcza konwencja PiS, w trakcie której przemawiali m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński. Do wystąpień liderów PiS odnieśli się w rozmowach z PAP po konwencji politycy partii, w tym m.in. szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej i kandydat PiS z Wielunia w woj. łódzkim Marcin Przydacz.

Przydacz w rozmowie z PAP ocenił, że konwencja była bardzo udana, m.in. ze względu na frekwencję. „Ale również i wystąpienia – koncentrowały się one na najbardziej palących tematach, które dotyczą Polski. Co z mojej perspektywy najistotniejsze, było tu bardzo dużo mowy o bezpieczeństwie Polski, polityce bezpieczeństwa, polityce zagranicznej – mówiło tym zarówno prezes Kaczyński, jak i premier Morawiecki” – zwrócił uwagę.

„Te zagrożenia, które zostały przedstawione są w mojej ocenie jak najbardziej realne, ale najważniejsze jest to, jak odpowiadamy na te zagrożenia: poprzez rozbudowę polskiego potencjału militarnego, który ma oczywiście odstraszać wszystkich potencjalnych agresorów, ale to bezpieczeństwo musi być także budowane na innych poziomach – chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, gospodarcze, społeczne, stabilność wewnętrzną w państwie… To zostało dzisiaj bardzo głośno powiedziane, to jest program PiS, z tym idziemy wszyscy o wyborów” – powiedział.

Jak dodał, dla bezpieczeństwa państwa wobec zagrożeń takich jak hybrydowe ataki ze strony Białorusi i imperialna postawa Rosji, kluczowe jest funkcjonowanie w Polsce stabilnego rządu.

Chodzi o rząd, który ma poparcie w parlamencie, ale także współpracuje z obozem prezydenckim i prezydentem po prostu. Dziś taki stabilny rząd funkcjonuje – dzięki temu udało nam się przez dwa największe kryzysy – rosyjską wojnę na Ukrainie oraz wyzwania związane z pandemią koronawirusa - przejść w miarę suchą nogą. To gwarantuje dobra współpraca między rządem a prezydentem. Myślę, że za dwa tygodnie Polacy powinni wziąć pod uwagę również to, która opcja daje stabilność rządu wobec tych wszystkich zagrożeń; zafundowanie sobie dzisiaj niestabilnej politycznej i jakichś konfliktów wewnętrznych będzie nas osłabiało” – ocenił polityk.

Do niedzielnej konwencji odniósł się również w rozmowie z PAP minister cyfryzacji Janusz Cieszyński. „Ta konwencja pokazała, jaki jest plan PiS dla Polski i ten plan jest bardzo prosty – to jest bezpieczna Polska i bezpieczna przyszłość Polaków, o tym mówili nasi liderzy i to wybrzmiało bardzo mocno” – powiedział PAP Cieszyński, „jedynka” na listach PiS do Sejmu w okręgu olsztyńskim.

Minister był pytany o przebieg konwencji, podczas której prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki i marszałek Sejmu Elżbieta Witek mocno podkreślali oś podziału pomiędzy PiS a opozycją. „Nasi oponenci, jeśliby spojrzeć na konkrety, nie mają do zaoferowania absolutnie nic, a PiS ma konkretny program, konkretne rozwiązania, 300 stron bardzo dobrych planów dla Polski, no i chcemy pokazać, że warto nam zaufać i warto te plany zrealizować” – przekonywał Cieszyński.

Jak zapowiedział, kandydaci PiS zamierzają bardzo intensywnie zabiegać o poparcie w ostatnich dniach kampanii wyborczej. „Rozjeżdżamy się po Polsce, przekonywać naszych wyborców, przekonywać Polaków do tego, że PiS to najlepszy wybór dla Polski” – mówił.

Poseł PiS Kazimierz Smoliński ocenił natomiast, że wiele z wypowiedzi liderów PiS na konwencji było skierowanych do nieprzekonanych wyborców. „Oczywiście – ludzie tutaj na konwencji są przekonani, natomiast przekaz medialny idzie do wszystkich – i myślę, że uda się wiele osób przekonać, że jest takie ryzyko, że jeżeli PiS nie wygra, to będą zmiany nie tylko w polityce socjalnej Polski, ale również w polityce międzynarodowej, naszej pozycji na arenie międzynarodowej i odstąpienie od wielu działań, które zwiększają naszą suwerenność” – ocenił.

„Teraz do końca kampanii na kolejnych, codziennych spotkaniach będziemy mówili o tym, żeby wyborcy uwierzyli w to, co udało nam się zrobić przez osiem, lat, a nie w słowa, którymi teraz opozycja totalna próbuje przykryć swoje wieloletnie wypowiedzi i działania, że teraz niby oni walczą o Polskę” – dodał.

Minister w KPRM Michał Wójcik uważa, że uczestnikom konwencji udało się przekonać dotychczas niezdecydowanych wyborców, że za dwa tygodnie warto poprzeć kandydatów Zjednoczonej Prawicy. „Chodzi tutaj o kwestie, które poruszył pan prezes Jarosław Kaczyński, który pokazał, co się działo w przeszłości, przypomnieliśmy te wszystkie kłamstwa i manipulacje Donalda Tuska, które się tragicznie kończyły dla nas” – powiedział PAP minister. Podobnie jak Kaczyński i Morawiecki liderowi PO zarzucił m.in. kierowanie się interesem innych krajów. „Donald Tusk, przyjeżdżając do Polski, wyrażając wolę kandydowania, tak naprawdę rozchwiał te emocje w Polsce, nad tym bardzo ubolewam” – dodał Wójcik.(PAP)

Autorzy: Mikołaj Małecki, Krzysztof Konopka

mmi/