"Celem kontroli poselskiej jest sprawdzenie tego czy minister rolnictwa rzeczywiście podjął rozmowy ze stroną ukraińską w sprawie rozwiązania kryzysu, który dotyka polskich rolników, który dotyka Polskę. Kryzysu, związanego z napływem produktów żywnościowych z Ukrainy" - powiedział Błaszczak na konferencji prasowej przed wejściem do siedziby Ministerstwa Rolnictwa.
Oprócz szefa klubu PiS kontroli poselskiej uczestniczyć mają też posłowie: b. wiceszef MSZ Paweł Jabłoński i b. minister rozwoju i technologii w rządzie PiS Waldemar Buda.
Według Błaszczaka, wicepremiera i szefa MON w rządzie PiS, kiedy rządziła jego formacja podjęto stanowcze działania w kwestii napływu produktów żywnościowych w Ukrainy.
"15 września ubiegłego roku minister Waldemar Buda wydał rozporządzenie, na mocy którego zostało nałożone embargo na produkty zbożowe importowane z Ukrainy. Chodzi nam o rynek polski, nie mamy nic przeciwko tranzytowi tych produktów dalej do Europy" - zaznaczył.
Dodał, że obecnie konieczne jest podjęcie działań, które rozszerzą embargo na pozostałe produkty żywnościowe.
Błaszczak przypomniał, że projekt uchwały w tej sprawie klub PiS złożył w Sejmie.
"Niestety ta uchwała trafiła do komisji rolnictwa, a więc została włożona do zamrażarki przez większość sejmową" - ocenił.
Zaznaczył, że równolegle należy rozmawiać ze stroną ukraińską.
"Jest taka koncepcja, żeby wrócić do limitów, niejako kontyngentów na produkty żywnościowe importowane z Ukrainy, mówi o tym większość rządząca. Chcemy sprawdzić czy to są tylko słowa, czy za tymi słowami są jakieś działania. To jest przedmiotem naszej kontroli, która za chwilę się rozpocznie" - powiedział szef klubu PiS.
Poseł Buda dodał, że "dzisiaj jednym rozporządzeniem można zamknąć polskie granice przed napływem towarów rolno-spożywczych z Ukrainy".
"Myśmy tak zrobili w zakresie zbóż (...), dzisiaj nam się mówi, że rozszerzenie tego rozporządzenia nie jest potrzebne, bo rząd rozmawia i załatwi tę sprawę z Ukrainą" - powiedział.
Dodał, że politycy PiS podejrzewają, iż rozmowy nie są jednak zaawansowane, a rozporządzenie nie jest wydawane.
"Więc sprawdzimy co się zadziało w tej sprawie przez ostatnie trzy miesiące" - powiedział Buda.
Poseł Jabłoński nie wykluczył, że politycy PiS będą zwracać się z zapytaniami w tej sprawie również do resortu spraw zagranicznych. Jak dodał, "całokształt naszych relacji z Ukrainą od wielu lat powinien być oparty przede wszystkim o to, że realizujemy swój interes we wzajemnym poszanowaniu z drugą stroną". Podkreślił też, że Polska wspiera Ukrainę w odpieraniu rosyjskiej agresji.
PiS: Ministerstwo Rolnictwa utajniło dokumenty dot. rozmów ze stroną ukraińską
Ministerstwo Rolnictwa postanowiło utajnić dokumenty dotyczące rozmów ze stroną ukraińską ws. rozwiązania kryzysu, który dotyka polskich rolników - oświadczyli we politycy PiS, którzy udali się do resortu z kontrolą poselską.
Jednak - jak poinformowali w krótkim nagraniu umieszczonym na platformie X - Ministerstwo Rolnictwo postanowiło utajnić dokumenty dotyczące rozmów ze stroną ukraińską.
Co ukrywa minister Siekierski ❓ Przed chwilą Ministerstwo Rolnictwa postanowiło utajnić dokumenty dotyczące rozmów ze stroną ukraińską w sprawie rozwiązania kryzysu, który dotyka polskich rolników! Trwa interwencja poselska @mblaszczak, @waldemar_buda i @paweljablonski_ w… pic.twitter.com/6k49O0E34I
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) February 27, 2024
Buda w zamieszczonym nagraniu przekazał, że po dwóch godzinach przygotowywania dokumentów "okazało się, że minister (Siekierski) podjął decyzję o ich utajnieniu". Jabłoński stwierdził, że wspomniane dokumenty były jawne i "nagle, kiedy politycy PiS przyszli do ministerstwa, stały się tajne".
Błaszczak relacjonował, że najpierw zostali przyjęcie przez dwóch wiceministrów, następnie udali się do odpowiedniego departamentu, gdzie poproszono ich o poczekanie na dokumenty. "W końcu usłyszeliśmy, że zostały objęte klauzulą niejawności" - powiedział Błaszczak.
Zarzucił Siekierskiemu, że próbuje utrudnić przeprowadzenie kontroli poselskiej.
W Polsce i Europie trwają protesty rolników. Postulaty polskich rolników to m.in.: konieczność uproszczenia i ograniczenia wymogów Zielonego Ładu; ograniczenie napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz poprawa opłacalności produkcji rolnej. We wtorek rolnicy protestują w Warszawie, domagają się realizacji swoich postulatów; chodzi m.in. o konieczność uproszczenia i ograniczenia wymogów Zielonego Ładu; ograniczenie napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz poprawę opłacalności produkcji rolnej. (PAP)
autor: Rafał Białkowski
jc/