El Independiente zwrócił uwagę, że Polska, która od stycznia przejmie od Węgier rotacyjną, półroczną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, organizuje we wtorek w Warszawie spotkanie szefów dyplomacji Polski, Francji i Niemiec. Mają w nim wziąć udział również ministrowie z Wielkiej Brytanii, Włoch i Ukrainy.
Portal zauważył, że zabraknie w tym gronie Hiszpanii, ponieważ szef MSZ Jose Manuel Albares będzie uczestniczył w tych dniach w szczycie grupy G-20 w brazylijskim Rio de Janeiro.
Polska podejmuje inicjatywę m.in. dlatego, że „zarówno Niemcy, jak i Francja przechodzą kryzys polityczny” – komentuje El Independiente. Niemcy czekają w najbliższych miesiącach przyspieszone wybory parlamentarne, a rząd w Paryżu nie ma solidnego poparcia w Zgromadzeniu Narodowym.
„Europa i wojna na Ukrainie nie będą już priorytetem”
„Tusk jest rozczarowany Niemcami z powodu braku postępów w kwestii reparacji dla ofiar nazizmu, ale era Trumpa i spodziewane zmiany w Berlinie mogą ożywić te relacje” – ocenił portal. Ponadto polski premier stawia na współpracę z grupą nordycko-bałtycką, która „najpoważniej traktuje obronę przed rosyjskimi postępami w Ukrainie” – dodał El Independiente.
Według hiszpańskiego portalu ostatnie nominacje Trumpa na najwyższe stanowiska w państwie pokazują, że „Europa i wojna na Ukrainie nie będą już priorytetem” dla USA. Przed Europejczykami stoi teraz zadanie, aby „pokazać Trumpowi, że ma więcej wspólnych interesów z nimi niż z Rosją Putina” – czytamy w artykule. (PAP)
mrf/ mal/gn/