Polska żegna się z Euro 2024. Dziś zagra "o honor" z Francją

2024-06-25 07:09 aktualizacja: 2024-06-25, 14:35
Piłkarze polskiej reprezentacji. Fot. PAP/Leszek Szymański
Piłkarze polskiej reprezentacji. Fot. PAP/Leszek Szymański
Polscy piłkarze wtorkowym meczem z Francją, aktualnym wicemistrzem świata, pożegnają się z Euro 2024. Bez względu na wynik na pewno zajmą ostatnie miejsce w grupie D, a "Trójkolorowi" walczą o pierwszą lokatę. Początek spotkania w Dortmundzie o godz. 18.

Porażki z Holandią 1:2 oraz z Austrią 1:3 sprawiły, że biało-czerwoni już po dwóch kolejkach stracili szansę awansu do 1/8 finału. Natomiast Francja, która pokonała Austrię po samobójczym golu rywali 1:0 i zremisowała z "Pomarańczowymi" 0:0, jest obecnie druga. Walczy o pierwsze miejsce, co w teorii zapewni łatwiejszego rywala w 1/8 finału. 

Trener Michał Probierz tradycyjnie nie ujawnił przed meczem składu, ale już w niedzielę zdradził jedną istotną informację. W bramce nie wystąpi podstawowy dotychczas golkiper Wojciech Szczęsny. Zastąpi go Łukasz Skorupski lub Marcin Bułka.

Zabraknie również, ale z powodu kontuzji, Tarasa Romanczuka. "Pozostali zawodnicy są do naszej dyspozycji" - powiedział Probierz.

Rywalizacji z Francją nie może doczekać się już Robert Lewandowski. Napastnik Barcelony przyznał, że z związku z kontuzją uda przeżywał tutaj ciężkie chwile. Z Holandią w ogóle nie zagrał, a z Austrią od 60. minuty. 

"Na ile minut gry będę gotowy we wtorek? Nastawiam się na to, że jestem gotowy od początku i dam radę wytrzymać 90 minut, ale nie powiem, że tak będzie na 100 procent" - przyznał kapitan reprezentacji. 
  
Wiadomo już, że z kadry po turnieju odejdzie Kamil Grosicki. 36-letni zawodnik ogłosił to w poniedziałek na treningu w Hanowerze, przed odjazdem do Dortmundu.

W ekipie Francji tematem numer jeden jest zdrowie Kyliana Mbappe. Jeden z najlepszych piłkarzy świata złamał nos w meczu z Austrią, pauzował z Holandią, a od kilku dni trenuje w masce.

"Trójkolorowi" w trzech ostatnich spotkaniach, licząc z towarzyskim przed Euro, nie strzelili gola. Jedyną bramkę na koncie mają po wspomnianym samobójczym trafieniu Austriaków (Maximilian Woeber). 

Bezpośrednio po meczu w Dortmundzie reprezentacja Polski pojedzie autokarem do Kolonii, skąd wyleci ok. 23.20 do Warszawy. Na pokładzie samolotu mają być wszyscy zawodnicy, wraz ze sztabem i władzami PZPN. 

Wtorkowe spotkanie poprowadzi Włoch Marco Guida. O tej samej porze Austria (3 pkt) zmierzy się w Berlinie z liderem Holandią (4 pkt) w meczu, który będzie miał duży wpływ na końcową tabelę w grupie D.

Natomiast na godz. 21.00 zaplanowano dwa spotkania w grupie C. Prowadząca w tabeli z dorobkiem 4 pkt Anglia zagra w Kolonii ze Słowenią (2 pkt), a Dania (2 pkt) zmierzy się w Monachium z ostatnią Serbią (1 pkt).

Z Niemiec Maciej Białek (PAP)

kgr/