Portugalscy historycy: pamięć o zrywie z 1944 r. silniejsza wraz z wojną na Ukrainie

2024-08-02 07:30 aktualizacja: 2024-08-02, 12:58
Wybuch wojny na Ukrainie zwrócił uwagę opinii międzynarodowej na ważne wydarzenia z historii II wojny światowej w Polsce, w tym szczególnie na Powstanie Warszawskie z 1944 r., zapomniane w Portugalii - ocenili portugalscy historycy w rozmowie z PAP.

Jak powiedział PAP doktor historii współczesnej i publicysta Paulo Ferreira, pełnowymiarowa agresja Rosji na Ukrainę z lutego 2022 r. skłoniła wiele osób w Portugalii do “odświeżenia pamięci o wydarzeniach z okresu II wojny światowej”, która - jak dodał - “odcisnęła swoje piętno szczególnie na Polsce”.

Według niego nieprzypadkowo wielu Portugalczyków udających się do Warszawy odwiedza Muzeum Powstania Warszawskiego, aby poznać historię “zapomnianego w Portugalii zrywu Polaków”.

Powstanie z sierpnia 1944 r. jest współcześnie mało znane na świecie. Mówi się o nim znacznie mniej niż o powstaniu w getcie warszawskim z kwietnia 1943 r. W Portugalii jest to niejako paradoks, gdyż to o tym pierwszym zrywie podczas wojny szeroko rozpisywały się portugalskie media” - dodał Ferreira.

Odnotował, że masowy udział ludności ukraińskiej w zapoczątkowanej w 2022 r. wojnie przeciwko rosyjskiemu najeźdźcy przywodzi na myśl udział ludności cywilnej Warszawy w walkach z sierpnia i września 1944 r.

Z opinią tą zgodził się prof. Antonio Telo z Akademii Wojskowej w Lizbonie, zaznaczając jednak, że losy Warszawy z 1944 r. i Kijowa z 2022 r. to “dwa odmienne przypadki historyczne”. Dodał, że zaatakowana stolica Ukrainy mogła liczyć na zdecydowanie większe wsparcie zagranicznych sojuszników niż osamotniona stolica Polski.

“Ostatecznie Kijów udało się ochronić, Warszawę nie” - powiedział PAP lizboński historyk, zaznaczając, że wojna na Ukrainie i Powstanie Warszawskie poprzez bohaterstwo ludności cywilnej i determinację walczących z silniejszym najeźdźcą “stały się legendą”.

Wskazał na obronę oblężonego w 2022 r. Mariupola jako przykład “nowej legendy wojennej”, odnotowując, że zarówno podczas wojny na Ukrainie, jak i w okupowanej Polsce w czasach II wojny światowej najeźdźcy dopuszczali się zbrodni przeciwko cywilom.

Tymczasem według prof. Fernando Rosasa z Uniwersytetu Nowego w Lizbonie polskie traumy związane z wybuchem i klęską Powstania Warszawskiego wiążą się nie tylko z ogromnymi stratami ludzkimi i materialnymi zrywu z 1944 r., ale i podporządkowaniem Polski na długie lata ZSRR.

Portugalski historyk wskazał na fakt, że dla jednych wspominanie Powstania Warszawskiego jest niejako czczeniem bohaterów wojennych, innym zaś nasuwa na myśl błędy popełnione przez przywódców “w trudnej sytuacji, kiedy Polacy znajdowali się między szpadą a ścianą”.

“Największym beneficjentem Powstania Warszawskiego okazał się ostatecznie Józef Stalin, który zachęcając Polaków do morderczego zrywu przeciwko nazistowskiemu okupantowi w Warszawie, pozbył się przyszłej konkurencji – niepodległościowych sił polskich mogących w przyszłości zagrozić budowie Polski podporządkowanej ZSRR” - podsumował prof. Rosas.

Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)

kno/