Grupa posłów koalicji rządowej złożyła we wtorek w południe wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Wniosek podpisało 191 posłów. We wstępnym wniosku zarzuca się Glapińskiemu, że w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw.
"To jest dalsza destabilizacja naszego kraju. To uderza w każdego Polaka, ponieważ NBP odpowiada za stabilizację rynku finansowego. Chodzi o obalenie Glapińskiego, żeby wprowadzić euro" – powiedział Wójcik dziennikarzom w Sejmie.
Zdaniem posła PiS, wszystkie zarzuty stawiane prezesowi NBP "to jedna, wielka ściema". "Jeżeli można było dyskutować to o kwestii dotyczącej bezpośredniego finansowania budżetu państwa, ale tego nie zrobiono, bo w sposób pośredni, na rynku wtórnym, skupując obligacje NBP (Glapiński) prowadził określone działania, a nie bezpośrednio. Bezpośrednio jest to zabronione" – stwierdził Wójcik. Jak dodał, tego typu działania prowadzą również inne banki centralne.
Wójcik został też zapytany o list, który prezes NBP miał wysłać do premiera Donalda Tuska w celu "zakończenia sporu" oraz, czy jest to dobra droga do rozwiązania konfliktu. "Uważam, że to jest dobry pomysł, ale trzeba pamiętać, że druga strona nie jest zainteresowana dialogiem" – ocenił poseł PiS.
Jego zdaniem, premier nie potrafi prowadzić dialogu. "W Wielkim Tygodniu (Tusk) rozpoczął od mocnego wejścia, bezprawnego ataku na byłych ministrów, a jednocześnie jest wniosek o Trybunał Stanu dla Glapińskiego. Radosna Polska" – podkreślił Wójcik. (PAP)
Autorka: Delfina Al Shehabi
gn/