Posłowie KO: po ośmiu latach rządów PiS PKP Cargo jest "na łopatkach"

2024-05-20 13:51 aktualizacja: 2024-05-20, 15:48
Uroczystość przekazania nowych lokomotyw wielosystemowych firmy Newag dla PKP Cargo w 2023 roku, fot. PAP/Grzegorz Momot
Uroczystość przekazania nowych lokomotyw wielosystemowych firmy Newag dla PKP Cargo w 2023 roku, fot. PAP/Grzegorz Momot
Po ośmiu latach rządów PiS drastycznie spadła wartość PKP Cargo, jej udział w rynku i liczba zatrudnianych pracowników - alarmowali w poniedziałek posłowie KO Marcin Bosacki i Dariusz Joński. Według nich, spółka znalazła się "na łopatkach" i grozi jej utrata płynności.

Podczas briefingu w Sejmie Bosacki podkreślił, że PKP Cargo jest strategiczną spółką, zwłaszcza w kontekście zagrożenia wojennego na Wschodzie. Jak stwierdził, w wyniku 8 lat rządów PiS, spółka jest "na łopatkach".

"Gdy ta spółka trafiała na giełdę (w 2013 r. - PAP), prezes PiS Jarosław Kaczyński grzmiał, że 70 zł wyceny za akcję to za mało. Teraz, po ośmiu latach rządów PiS ta spółka jest warta 14 zł za akcję, czyli pięć razy mniej. Straciła prawie połowę rynku, który miała w 2015 r., a zatrudnienie spadło do ledwie 14 tys. Nie ma w tej chwili pieniędzy, albo z trudem je pozyskuje, na spłatę długów i na wypłatę pensji" - powiedział Bosacki.

Joński wskazał, że po ośmiu latach rządów PiS wartość spółki spadła z 4,5 mld zł w 2015 r. do 600 mln zł. Dodał, że na koniec ub.r. zobowiązania spółki sięgnęły 4,6 mld zł. Zauważył, że ostatnim prezesem PKP Cargo był były poseł PiS Dariusz Seliga.

"Ta spółka powinna działać jak dobrze naoliwiona firma. W tej chwili jest groźba utraty płynności i zobowiązania, których nie ma z czego spłacać" - stwierdził Joński.

Według posłów KO, wynagrodzenie prezesa spółki sięgnęło w ubiegłym roku 576 tys. zł, a wiceprezesów po 516 tys. zł; ponadto zarząd przyznawał sobie nagrody i premie w wysokości od 150 do 300 tys. zł rocznie.

Posłowie zwrócili też uwagę, że od 2015 r. przez radę nadzorczą i zarząd PKP Cargo przewinęło się ponad 40 osób, a mimo narastających problemów "zarząd zajmował się wyjazdem na igrzyska olimpijskie w Paryżu" i przekazaniem pieniędzy na sponsoring.

Na pytanie, czy będą składane w związku z niegospodarnością jakieś wnioski do prokuratury, Joński odparł, że "nowy zarząd przekazał informacje, że nie zawaha się złożyć wniosków do prokuratury".

W piątek zarząd PKP Cargo wypowiedział zawarty w 2013 r. Pakt Gwarancji Pracowniczych, w którym spółka zobowiązała się m.in. do zapewnienia trwałości zatrudnienia pracownikom spółki do 2023 roku. Wskazano, że jest to jeden z elementów trwających działań optymalizacyjnych.

Wcześniej, 13 maja PKP Cargo poinformowało, że zamierza od 1 czerwca czasowo zwolnić część pracowników z obowiązku świadczenia pracy. Może to objąć 30 proc. załogi.

10 maja PKP Cargo wycofało się ze skutkiem natychmiastowym z umów sponsoringowych zawartych z klubem sportowym Widzew Łódź, z Polskim Komitetem Olimpijskim oraz z klubem Unia Skierniewice. Jak podał przewoźnik, "oszczędności z tego tyłu będą liczone w milionach złotych".

PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Jako Grupa oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy oraz morski. Świadczy samodzielne przewozy towarowe na terenie Polski oraz: Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii.

sma/