Poszukiwani w sprawie zabójstwa polsko-pakistańskiej dziesięciolatki opublikowali wideo. Twierdzą, że jej śmierć to wypadek

2023-09-06 17:32 aktualizacja: 2023-09-06, 21:06
brytyjska policja, fot. PAP/PA/Jordan Pettitt
brytyjska policja, fot. PAP/PA/Jordan Pettitt
Poszukiwani w związku z zabójstwem w Wielkiej Brytanii polsko-pakistańskiej dziewczynki- jej pakistański ojciec oraz jego pakistańska partnerka - opublikowali nagranie wideo, w którym twierdzą, jakoby śmierć dziewczynki była wypadkiem, a oni gotowi są współpracować z brytyjską policją.

Ciało dziesięcioletniej Sary Sh. - córki (teraz rozwiedzionej) polsko-pakistańskiej pary - policja znalazła przed świtem 10 sierpnia w domu, w którym mieszkała w Woking na południowy zachód od Londynu. Poszukiwanymi w związku z jej śmiercią są 41-letni Urfan Sh., czyli ojciec dziewczynki, jego nowa partnerka 29-letnia Beinash B., oraz 28-letni brat Faisal Shahzad M., którzy 8 sierpnia kupili dla siebie i piątki dzieci bilety lotnicze w jedną stronę do Pakistanu z datą wylotu 9 sierpnia.

Na trwającym 2 minuty i 36 sekund nagraniu - pierwszym jakimkolwiek ich oświadczeniu od czasu ucieczki do Pakistanu - Beinash B. wspomniała o Sarze tylko w dwóch zdaniach, mówiąc, że jej śmierć była wypadkiem. Przez resztę czasu przekonywała, że przekazywane przez media informacje są nieprawdą, wskutek czego cała rodzina musi się teraz ukrywać w Pakistanie z obawy przed pakistańską policją i nie może nawet wyjść kupić jedzenia.

Po sekcji zwłok brytyjska policja poinformowała, że dokładnej przyczyny zgonu jeszcze nie ustalono, ale Sara zmarła w wyniku "licznych i rozległych obrażeń, które prawdopodobnie były zadawane przez dłuższy czas".

Dzisiaj wieczorem stacja TVN w programie "Uwaga!" wyemituje rozmowę z pochodzącą z Polski Olgą Sh., matką zabitej dziewczynki. W udostępnionych zapowiedziach programu powiedziała ona, że na ciele jej córki było tyle obrażeń, iż miała trudność z jej rozpoznaniem.

Jak wcześniej informowały brytyjskie media, 36-letnia Olga Sh. w 2009 roku poślubiła pochodzącego z Pakistanu kierowcę taksówki Urfana Sh., ale w 2017 roku rozwiedli się, a dwa lata później sąd przyznał wyłączną opiekę nad Sarą i jej 13-letnim obecnie starszym bratem ich ojcu. Polka ujawniła, że od tego czasu tylko dwa razy pozwolono jej zobaczyć się z córką, ale utrzymywały regularny kontakt telefoniczny do 2021 roku, kiedy pod wpływem Beinash B. został on ucięty niemal całkowicie.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

nl/