We wtorek w bazie danych rosyjskiego MSW estońska premier pojawiła się jako "poszukiwana na podstawie kodeksu karnego". Nie sprecyzowano jednak, o jakie przestępstwo lub wykroczenie oskarżono premier Kallas.
List gończy wysłano także za estońskim sekretarzem stanu Taimarem Peterkopem oraz ministrem kultury Litwy Simonasem Kairysem.
The Kremlin now hopes this move will help to silence me and others – but it won't.
— Kaja Kallas (@kajakallas) February 13, 2024
The opposite. I will continue my strong support to Ukraine. I will continue to stand for increasing Europe's defence. 3/
"Krok Rosji nie jest niczym zaskakującym, to jedynie kolejny dowód na to, że robię to, co trzeba - stanowcza pomoc UE udzielana Ukrainie jest sukcesem, który boli Moskwę" - oceniła premier Kallas.
"Praktyki Rosji nie zmieniły się, na przestrzeni lat skrywano tam represje pod płaszczykiem działań tzw. organów bezpieczeństwa" - zaznaczyła premier Estonii.
Dodała, że doświadczyła tego również jej rodzina. "Gdy moja babcia i matka zostały zesłane na Syberię, KGB także wystawiło list gończy" - przypomniała.
Z Tallina Jakub Bawołek (PAP)
kgr/