2024-02-29 13:23 aktualizacja: 2024-02-29, 15:34
Premier Estonii Kaja Kallas, fot. PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS
Musimy rozmawiać o wszystkich możliwościach, żeby zapewnić Ukrainie zwycięstwo - oznajmiła w czwartek premier Estonii Kaja Kallas w wywiadzie udzielonym portalowi Politico. Skomentowała w ten sposób słowa prezydenta Francji o tym, że nie należy wykluczać wysłania w przyszłości na Ukrainę wojsk lądowych Zachodu.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w poniedziałek po spotkaniu głów państw i szefów rządów w Paryżu, że pokonanie Rosji jest niezbędne dla zagwarantowania bezpieczeństwa w Europie. Dodał, że nie należy wykluczać dyslokowania w przyszłości sił lądowych krajów NATO na Ukrainę
"Deklaracja Macrona nie była tak mocna, jak się ją przedstawia. Jest to też jednak sygnał przekazany Rosji (i świadczący) o tym, że nie wykluczamy różnych scenariuszy. Wszystkie państwa zrozumiały, że musimy zapewnić Ukrainie zwycięstwo, ponieważ w przeciwnym razie wojna rozszerzy się (na inne kraje), a tego nie chce nikt" - zaznaczyła Kallas.
"To naprawdę bardzo ważne, że duże kraje zrozumiały, że muszą zrobić wszystko, żeby Rosja nie wygrała tej wojny" - dodała.
We wtorek estońska premier, cytowana przez telewizję ERR, zapewniła, że "Estonia nie rozmawia w tej chwili o wysłaniu na Ukrainę wojsk lądowych".
W udzielonym w czwartek wywiadzie przypomniała też, że "wcześniej w Europie istniała niechęć do kupowania uzbrojenia poza kontynentem, a obecnie tej bariery już nie ma, co jest niezwykle ważne".
Premier Estonii skomentowała również słowa byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który przyznał, że nie będzie chronił przed Rosją państw członkowskich NATO, które nie wywiązują się z sojuszniczych zobowiązań finansowych.
"To nic nowego, Trump wygłaszał podobne opinie, gdy był prezydentem USA. To, co musimy zrobić w Europie - i co właściwie trzeba było zrobić już dawno temu - to inwestowanie większych (kwot) w obronność" - oceniła Kallas.
Z Tallina Jakub Bawołek
sma/
