„Obiecałem, że węgierska prezydencja w UE umieści (pełne) wejście Rumunii do Schengen na agendzie Rady UE tej jesieni” – napisał Orban na platformie X po nieoficjalnym spotkaniu z Ciolacu.
Premier Rumunii odnotował z kolei, że strony łączy „pragmatyczne podejście do tematów będących przedmiotem wspólnego zainteresowania: łączności, bezpieczeństwa energetycznego, zapobiegania nielegalnej migracji”.
„Poprosiłem węgierską prezydencję, by działała jako uczciwy pośrednik w realizacji programu strategicznego UE i pełnej akcesji Rumunii do Schengen” – napisał Ciolacu na platformie X.
Rumunia, wraz z sąsiednią Bułgarią, po kilkunastu latach starań weszły wiosną tego roku do tzw. lotniczego i morskiego Schengen, jednak wciąż nie należą do lądowego obszaru Schengen – na przejściach lądowych obowiązuje kontrola graniczna. Obecnie przyjęciu tych krajów sprzeciwia się Austria.
Ciolacu napisał również na Facebooku, że premierzy zgodzili się na rozpoczęcie studiów wykonalności dla szybkiej kolei Bukareszt-Budapeszt. „Przekazaliśmy premierowi Orbanowi, że chcemy współpracować na rzecz wzmocnienia pozytywnych kontaktów dwustronnych dla dobra naszych obywateli, niezależnie od pochodzenia etnicznego” – oświadczył Ciolacu.
Zaznaczył, że wymiana handlowa dwustronna wynosi 13 mld euro, jednak wciąż istnieje w tej dziedzinie niewykorzystany potencjał.
W spotkaniu premierów uczestniczył lider partii węgierskiej mniejszości UDMR Kelemen Hunor.
Orban przyjechał do Rumunii, by wziąć udział w odbywającej się w Tusnad w Transylwanii dorocznej edycji Letniego Wolnego Uniwersytetu, określanej jako impreza środowisk Fideszu i mniejszości węgierskiej. W ubiegłych latach Orban wygłosił tam kilka przemówień, które wywołały kontrowersje, w tym wśród Rumunów, którzy uznali je za „rewizjonizm”. Jak pisze portal Radia Wolna Europa, w Tusnad „można zaobserwować wizję polityczną Orbana bez opakowania dyplomatycznego”.
Z Bukaresztu Justyna Prus (PAP)
grg/