Premier Tusk: Europa jako całość musi być silniejsza militarnie od Rosji

2024-01-03 18:43 aktualizacja: 2024-01-04, 07:39
Premier Donald Tusk. Fot. PAP/Paweł Supernak
Premier Donald Tusk. Fot. PAP/Paweł Supernak
W strategicznej perspektywie Europa jest celem rosyjskiej agresji i ona się zdarzy wtedy, gdy przewaga Rosji będzie ewidentna; Europa jako całość musi być silniejsza militarnie od Rosji, to jest jedyny sposób zabezpieczenia europejskich i polskich granic - powiedział premier Donald Tusk.

Premier poinformował na środowej konferencji prasowej, że najbliższy Komitet ds. Bezpieczeństwa przy Radzie Ministrów będzie zajmował się kwestiami dotyczącymi tego, w jaki sposób "zwiększyć bezpieczeństwo naszych granic szczególnie, jeśli chodzi o ochronę powietrzną, to wydaje się dzisiaj zadaniem absolutnie kluczowe". Chodzi m.in. o zagadnienie "wzmocnienia flanki wschodniej przy udziale naszych sojuszników".

"Już przygotowaliśmy z szefem MSZ Radosławem Sikorskim taką inicjatywę, apel o uwzględnienie potrzeb europejskiego przemysłu zbrojeniowego na rzecz możliwie szybkiego wsparcia Ukrainy, nie tylko dlatego, że już prawie cała gospodarka rosyjska przestawiła się na system zbrojeń wojennych i Europa zostaje daleko w tyle" - przekazał Tusk.

Jak dodał, chodzi o to, aby "zmobilizować przy użyciu dostępnych dyplomatycznych środków i perswazji do tego, by cała UE zrozumiała, że bez radykalnie zwiększonego wysiłku zbrojeniowego zostaniemy daleko w tyle". "To będzie oznaczało jedno: że Europa będzie narażona na bezpośredni atak rosyjski w ciągu najbliższych kilku lat" - podkreślił Tusk.

"Nikt nie może mieć wątpliwości, że w strategicznej perspektywie Europa jest celem rosyjskiej agresji i ona się zdarzy wtedy, gdy przewaga Rosji będzie ewidentna, jeśli chodzi o możliwości militarne" - ocenił szef rządu.

Dlatego - zdaniem Tuska - "absolutna potrzebą chwili w związku z sytuacją ukraińska jest to, że Europa, jako całość, musi być silniejsza militarnie od Rosji i to jest jedyny sposób zabezpieczenia europejskich i polskich granic".

W środę szef MSZ Radosław Sikorski podkreślił, że "powinniśmy odpowiedzieć na ostatnią napaść na Ukrainę w języku zrozumiałym dla Władimira Putina: zaostrzając sankcje, aby nie mógł produkować nowej broni z przemycanych komponentów i dając Kijowowi pociski dalekiego zasięgu". (PAP)

Autor: Marcin Jabłoński

mmi/