Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński wskazał, że wrześniowa inflacja wynosi 8,2 proc., a w październiku w wyniesie 7 proc. "z czymś", na koniec roku będzie między 6 proc. a 7 proc., a koło połowy przyszłego roku wyniesie 5 proc.
"Inflacja jest 8,2 proc., zaraz, w następnym miesiącu będzie ok. 7 proc. Na koniec roku będzie między 6 a 7 proc. (...) Około połowy przyszłego roku będzie 5 proc., czyli już zejdziemy do inflacji pełzającej" - powiedział Glapiński.
Glapiński: spadek cen paliw nie ma wpływu na wysokość inflacji
"Inflacja spada, gwałtownie, szybko spada. W ostatnich miesiącach spadła ponad połowę" - podkreślił prezes NBP.
Dodał, że "w ostatnich pięciu miesiącach - patrząc miesiąc do miesiąca - ceny spadły lekko". "W ostatnich sześciu miesiącach, pół roku - ceny mniej więcej się utrzymały na tym samym poziomie" - zauważył dodając, że jego zdaniem "inflacja od pół roku mniej więcej jest jednakowa".
W ocenie szefa banku centralnego, "zeszliśmy do inflacji umiarkowanej i idziemy szybko do inflacji pełzającej". "Miesiąc temu nastąpił radosny moment, kiedy przestaliśmy być w świecie wysokiej inflacji (...) Definicyjnie zeszliśmy z wysokiej inflacji. Już nie jesteśmy już w świecie rosnącej inflacji, jesteśmy w świecie inflacji umiarkowanej (...) Idziemy bardzo szybko do inflacji pełzającej, która w normalnych warunkach nie jest dostrzegana przez obywateli, jeśli nie dotyczy po prostu tylko żywności" - powiedział Glapiński.
Przypomniał, że cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc., plus/minus 1 pp. "Do tego dążymy" - zapewnił prezes."
Adam Glapiński powiedział, że w schodzeniu inflacji do celu sprzyja też spadek oczekiwań inflacyjnych i zawężenie presji popytowej.
W ocenie szefa NBP, spadek cen paliw nie ma wpływu na poziom inflacji. "Prosty rachunek pokazuje, że 0,0" - przekonywał.
"W kierunku powrotu inflacji do celu, do tych 2,5 proc. oddziałują niższa presja kosztowa i popytowa w kraju i za granicą. Presja kosztowa radykalnie spadła. W sierpniu po raz pierwszy roczna dynamika cen produkcji sprzedanej przemysłu była ujemna" – stwierdził szef banku centralnego.
Dodał, że ceny produkcyjne w przemyśle spadają. Wskaźnik PPI obniżył się o 27 pkt. proc., a wśród przedsiębiorców panują nastroje, że trudno będzie uzyskiwać wyższe ceny. "Każdy patrzy jakby mógł z tych cen schodzić w dół" – wskazał.
Adam Glapiński powiedział, że w schodzeniu inflacji do celu sprzyja też spadek oczekiwań inflacyjnych i zawężenie presji popytowej.
"Wzywam TVN, Radio Zet, TOK FM, RMF, wszystkie media, które są w rękach kapitału zagranicznego, żeby przestały szkodzić Polakom, żeby dopuściły normlane, elementarne, proste, podstawowe informacje" - zaapelował Glapiński. (PAP
Autorzy: Anna Bytniewska, Aneta Oksiuta, Łukasz Pawłowski
mmi/