Około południa rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek napisał na platformie X: "Uwaga! W ostatnich godzinach, wysyłane są masowo dezinformujące SMS-y, z którymi my jako PiS nie mamy nic wspólnego. Stop oszustwom i manipulacji".
Chodzi m.in. o cytowane w mediach SMS-y: "GlosujNaPiS! Przywróciliśmy seniorom prawo do godnej starości i zrobimy też pogrzeby emerytów za darmo".
Wiceprzewodniczący Polski2050 Michał Kobosko skomentował to na X: "PiS obiecuje w smsach, że doprowadzi do masowych pogrzebów emerytów. Strach się bać, co jeszcze wymyślą #TrumnaPlus".
"Uderz w stół, a nożyce się odezwą... Przestrzegamy przed manipulacjami i oszustwami. Prawo i Sprawiedliwość nie ma nic wspólnego z SMS-ową akcją dezinformacyjną" - odniósł się do wpisu Koboski Bochenek.
Prezes PiS podczas czwartkowego wystąpienia dla mediów w Sulejówku nawiązał do rozsyłanych SMS-ów.
"Chcę jasno powiedzieć: to jest fejk, to jest oszustwo, bezczelne oszustwo. To jest wyjątkowo wręcz podłe. My chcemy, aby seniorzy żyli długo i dobrze" - podkreślił prezes PiS.
"To się wpisuje doskonale w ich stan świadomości, to są reprezentanci tej grupy, dla których szacunek dla ludzi starszych, chęć, by długo żyli, to jest coś zupełnie obcego. To wynika z najróżniejszych przesłanek społecznych. Z takiego świata się wywodzą" - mówił Kaczyński.
Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – Państwowy Instytut Badawczy (NASK) oświadczył w czwartek, że ma informacje "o działaniach dezinformacyjnych w cyberprzestrzeni na ostatniej prostej kampanii wyborczej".
"Kampanie, które zostały zidentyfikowane przez ekspertów NASK polegają na rozsyłaniu przez dezinformatorów podszywających się pod Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość fałszywych wiadomości e-mail oraz SMS-ów zawierających nieprawdziwe propozycje programowe. Do rozsyłania takich wiadomości wykorzystano m.in. niezabezpieczone domeny o nazwach podobnych do domen wykorzystywanych przez komitet wyborczy oraz bramki SMS służące do masowej wysyłki wiadomości" - oświadczył Instytut.
Jak dodał "programy komitetów wyborczych znajdują się na ich oficjalnych stronach internetowych oraz na zweryfikowanych profilach w mediach społecznościach. Wiadomości wyborcze pochodzące od niezidentyfikowanych nadawców należy bezwzględnie sprawdzać". (PAP)
autorzy: Marcin Jabłoński, Karol Kostrzewa
kw/