Prezes SN Manowska wyraziła oburzenie działaniami funkcjonariuszy w budynku KRS

2024-07-04 20:07 aktualizacja: 2024-07-05, 09:28
Siedziba Krajowej Rady Sądownictwa. Fot. PAP/Albert Zawada
Siedziba Krajowej Rady Sądownictwa. Fot. PAP/Albert Zawada
Wyrażam najwyższe oburzenie działaniami funkcjonariuszy podległych Prokuratorowi Generalnemu Adamowi Bodnarowi, którzy drastycznie naruszyli autonomię konstytucyjnego organu, jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa - oświadczyła I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska.

W środę Krajowa Rada Sądownictwa przekazała w mediach społecznościowych, że "policja i prokurator weszli bez zapowiedzi do siedziby KRS i żądają wydania dokumentacji rzeczników dyscyplinarnych pod ich nieobecność".

Rzeczniczka Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak informowała, że policja i prokuratora nie weszli do siedziby KRS, tylko do pomieszczeń zajmowanych przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. "KRS wynajmuje pomieszczenia dla zastępców rzeczników dyscyplinarnych, dlatego prokuratorzy i funkcjonariusze policji udali się w to miejsce w związku z wykonywanymi czynnościami w postępowaniu karnym" - wyjaśniała Adamiak.

W czwartek po południu na stronie Sądu Najwyższego ukazało się oświadczenie prezes Manowskiej w tej sprawie. "Jako sędzia i członek Krajowej Rady Sądownictwa, wyrażam najwyższe oburzenie działaniami funkcjonariuszy podległych Prokuratorowi Generalnemu i Ministrowi Sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi, którzy 3 lipca br. drastycznie naruszyli autonomię konstytucyjnego organu, jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa, przez pogwałcenie konstytucyjnie gwarantowanego immunitetu sędziowskiego siłowym wtargnięciem i splądrowaniem biura sędziego Piotra Schaba" - głosi to oświadczenie.

"Uważam, że te agresywne działania były motywowane jedynie politycznymi kalkulacjami, gdyż nie usprawiedliwiały ich żadne prawnie relewantne okoliczności. Współczuję również policjantom, którzy są zmuszani do udziału w tych haniebnych praktykach" - napisała prezes Manowska.

W środę po południu prok. Adamiak informowała, że podczas przeszukania siedziby biur zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów Piotra Schaba "zabezpieczono wszystkie nielegalnie przetrzymywane akta procesowe spraw dyscyplinarnych". Precyzowała, że chodzi o akta postępowań dyscyplinarnych, które zastępcy rzeczników powinni przekazać kilka miesięcy temu rzecznikom dyscyplinarnym ministra sprawiedliwości, tzw. rzecznikom ad hoc.

Przypominała też, że 25 marca Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wszczął postępowania w sprawie przekroczenia uprawnień przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego w związku z odmową przekazania powołanym "rzecznikom ad hoc" akt postępowań dyscyplinarnych. Dodała, że "rzecznicy ad hoc" wielokrotnie zwracali się do zastępców rzecznika dyscyplinarnego o wydanie tych akt i po tym, jak nie zostały wydane, zwrócili się do prokuratury o ich zabezpieczenie jako dowodu w prowadzonym postępowaniu.

Jak tłumaczyła, pomimo iż powołanie "rzeczników ad hoc" skutkowało wygaśnięciem uprawnień przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego do prowadzenia postępowań dyscyplinarnych we wskazanych sprawach, te czynności nadal były przez nich podejmowane: byli wzywani świadkowie, a osoby, które się nie stawiały, były karane karami porządkowymi.

Adamiak podkreśliła, że czynności przeprowadzono w biurach zastępców rzecznika dyscyplinarnego, które mieszczą się pod adresem Krajowej Rady Sądownictwa, ale nie w pomieszczeniach zajmowanych przez KRS. W związku z tym – mówiła - czynności przeprowadzane przez prokuratora nie mają nic wspólnego z działalnością KRS, nie stanowią więc naruszenia prawa konstytucyjnego organu, jakim jest KRS - tak jak to jest przedstawiane w przestrzeni publicznej.

Od początku roku minister Bodnar powołuje "rzeczników ad hoc" do prowadzenia określonych spraw dotyczących sędziów. "Z chwilą doręczenia decyzji o powołaniu Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości, rzecznicy prowadzący do tej pory te sprawy tracą prawo do podejmowania jakichkolwiek czynności w tym zakresie" - wskazuje MS. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

ep/