Prezydent Argentyny pierwszym przywódcą, z którym Trump spotkał się po wyborach

2024-11-15 19:33 aktualizacja: 2024-11-15, 21:55
Prezydent Argentyny Javier Milei. Fot. EPA/OLGA FEDOROVA
Prezydent Argentyny Javier Milei. Fot. EPA/OLGA FEDOROVA
Prezydent Argentyny Javier Milei jest pierwszym zagranicznym przywódcą, z którym Donald Trump spotkał się po zwycięstwie w niedawnych wyborach prezydenckich w USA. Politycy rozmawiali w czwartek wieczorem w należącej do prezydenta elekta posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie.

Prawicowy prezydent Argentyny zamieścił w internecie zdjęcia, na których widać go w towarzystwie Trumpa i jego współpracowników, w tym wyznaczonego na stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Michaela Waltza i miliardera Elona Muska.

Szef argentyńskiej dyplomacji Gerardo Werthein przekazał, że Trump i Milei przeprowadzili „dość długą” rozmowę. Podkreślił, że „są przyjaciółmi, szanują się nawzajem i łączy ich wspólna wizja”.

Milei, antyestablishmentowy, proamerykański polityk i zdeklarowany zwolennik Trumpa, wygłosił przemówienie na gali think tanku America First Policy Institute w Mar-a-Lago. Skrytykował w nim lewicowe ideologie i chwalił Muska, oceniając, że należący do niego serwis X pomaga „ratować ludzkość” – podała agencja AP.

Argentyńczyk ponownie pogratulował Trumpowi zwycięstwa. "Dziś świat jest o wiele lepszy, bo wiatry wolności wieją ze znacznie większą siłą. To prawdziwy cud i niezbity dowód, że siły niebios są po naszej stronie" - powiedział.

Wystąpił również Trump, który pochwalił Mileia za „robotę, którą wykonał dla Argentyny”. Nawiązując do swojego hasła „Make America Great Again” dodał, że Milei „czyni Argentynę znowu wielką”.

Milei w ubiegłym roku wygrał wybory prezydenckie w Argentynie na fali niezadowolenia z pogłębiającego się kryzysu gospodarczego, zapowiadając „cięcie piłą łańcuchową” wydatków publicznych. Pod jego rządami Argentyna wypracowała nadwyżkę budżetową, ale sytuacja finansowa wielu rodzin pogorszyła się, a odsetek ubóstwa przekroczył 50 proc.

Według argentyńskich mediów rząd Mileia liczy, że jego zażyłość z Trumpem pomoże krajowi wynegocjować korzystniejsze warunki spłaty opiewającego na 44 mld dolarów zadłużenia w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, w którym USA mają najważniejszy głos.(PAP)

wia/ fit/