W wywiadzie, opublikowanym w poniedziałek, prezydent był pytany m.in., komu chciałby powierzyć misję stworzenia rządu po wyborach.
"Przede wszystkim mam nadzieję, że po wyborach powstanie rząd, który będzie mógł normalnie funkcjonować i że będziemy mieli spokojne cztery lata kadencji parlamentu” – powiedział Andrzej Duda.
"Chciałbym, żeby było stabilnie, to jest dzisiaj najważniejsze, dlatego że Polska i cały nasz region jest w ogromnie trudnej sytuacji. W obliczu agresywnej postawy Rosji potrzebujemy spokoju” – stwierdził.
Dodał, że prezydent "nie jest samotną wyspą” i musi współdziałać z władzą wykonawczą. "Konstytucja też go do tego zobowiązuje, więc trzeba będzie współdziałać z rządem. Nie ukrywam, że chciałbym, żeby to był taki rząd, z którym będziemy jednak mieli wspólną wizję, choćby właśnie prowadzenie polskich spraw międzynarodowych” – stwierdził Andrzej Duda. (PAP)
kno/