Protest poznańskich robotników rozpoczął się 28 czerwca 1956 r. o godz. 6, kiedy to pracy nie podjęła załoga W3 Zakładów Cegielskiego, wówczas Zakładów im. Stalina (ZISPO). Robotnicy podjęli strajk generalny i zorganizowali demonstrację uliczną, krwawo stłumioną przez milicję i wojsko. Życie straciło wówczas 58 osób. Poznański Czerwiec był pierwszym „polskim miesiącem”. Masowe wystąpienie w poważnym stopniu przyspieszyło zmiany polityczno-gospodarcze w PRL.
W piątek, w trakcie uroczystości upamiętniającej 68. rocznicę Poznańskiego Czerwca - przy bramie głównej H. Cegielski-Poznań S.A. - Stanisław Żaryn; doradca prezydenta RP, odczytał list, jaki prezydent Andrzej Duda skierował do bohaterów Czerwca ’56 i uczestników uroczystości rocznicowych.
„Łącze się z państwem składając hołd naszym rodakom, którzy przeciwstawili się komunistycznemu reżimowi. Nie był to pierwszy raz w XX wieku, gdy poznaniacy podjęli walkę o podstawowe prawa, godność i wolność. Wielu żyjących pamiętało jeszcze grudzień 1918 roku, kiedy tutaj właśnie wybuchło powstanie wielkopolskie. Impulsem do podjęcia działań była wtedy nadzieja na zjednoczenie ziem polskich w odrodzonym, niepodległym państwie. W 1956 roku społeczność miasta znów wyległa tłumnie z domów i zakładów, by zaprotestować przeciw wyzyskowi ludzi pracy i zniewoleniu naszego narodu przez narzuconą przez sowietów władzę” – napisał Andrzej Duda.
Prezydent przypomniał, że 28 czerwca 1956 roku ulice Poznania zapełnił 100-tysięczny tłum, domagający się należnej każdemu człowiekowi godnej płacy i chleba, oraz przywrócenia swobód obywatelskich.
„Robotniczy zryw zapoczątkowali pracownicy zakładów Cegielskiego, a protest bardzo szybko się rozszerzył, ujawniając słuszny gniew i rozgoryczenie zwykłych ludzi, których czerwona władza miała w pogardzie. Na transparentach niesionych przez manifestujących oprócz żądania poprawy warunków życia, znalazły się też liczne hasła polityczne, mówiące nawet o 17 latach niewoli, zrównujące zatem czasy II wojny światowej i okupacji hitlerowskiej z powojennym totalitarnym uciskiem w jedno długie pasmo krzywd, cierpień, terroru, prześladowań i innych okrucieństw. Poznański Czerwiec ’56 był bowiem buntem ludzi doprowadzonych do ostateczności i zdeterminowanych, by ich "dość!" wybrzmiało jak najgłośniej i przyniosło wreszcie w kraju zmiany na lepsze” – zaznaczył prezydent.
Dodał, że reżim bezlitośnie zdławił wystąpienia demonstrantów, a komunistyczna władza skierowała przeciw nim oddziały milicji i wojska, użyła także czołgów. Prezydent podkreślił, że „utopienie zrywu we krwi nie pozostało jednak bez echa”, a prawda o odwadze i ofierze uczestników szybko rozeszła się po całej Polsce.
„Brutalne stłumienie protestów robotniczych kompromitowało reżim nawet w oczach jego zwolenników. Pod naciskiem społeczeństwa komuniści musieli wkrótce nieco ustąpić, a październikowa odwilż zakończyła epokę stalinizmu w Polsce. Poświęcenie uczestników Poznańskiego Czerwca miało także dużo większe i bardziej długotrwałe znaczenie. Dało podwaliny wielu przyszłych zrywów i kolejnych polskich miesięcy, które ostatecznie doprowadziły do upadku systemu i odzyskania przez nas Polaków własnego suwerennego państwa. I za to poznaniakom z 1956 roku będziemy zawsze wdzięczni” – napisał prezydent.
Andrzej Duda podziękował także mieszkańcom stolicy Wielkopolski „za pielęgnowanie pamięci o bohaterach jednego z najważniejszych wolnościowych zrywów w powojennej historii naszej ojczyzny”.
Uroczystości upamiętniające 68. rocznicę Poznańskiego Czerwca trwają w Poznaniu od samego rana. Obchody kolejnych rocznic Czerwca zawsze zaczynają się o godz. 6 rano od złożenia kwiatów przed tablicą pamiątkową przy bramie Fabryki Pojazdów Szynowych, dawnej W3. W ciągu dnia przed kolejnymi poznańskimi tablicami i pomnikami upamiętniającymi wydarzenia z 1956 r. składane są kwiaty.
Główne uroczystości rocznicowe odbędą się późnym popołudniem przed Pomnikiem Poznańskiego Czerwca '56 na pl. Adama Mickiewicza. (PAP)
autor: Anna Jowsa
pp/