Celem Traktatu - jak przypomniała w piątek Kancelaria Prezydenta - była redukcja istniejącego w momencie jego zawierania ofensywnego uzbrojenia konwencjonalnego, posiadanego przez państwa członkowskie NATO oraz państwa byłego Układu Warszawskiego, a następnie utrzymywanie go na określonym poziomie. Zobowiązania - jak czytamy w komunikacie KP - dotyczą pięciu kategorii konwencjonalnych sił zbrojnych: czołgów bojowych, bojowych wozów opancerzonych, artylerii, samolotów bojowych i śmigłowców uderzeniowych.
"Zawieszenie Traktatu spowoduje, że Rzeczpospolita Polska, podobnie jak inne państwa, które się na to zdecydują, pozostając formalnie stroną tej umowy, nie będzie miała obowiązku wykonywania jej postanowień" - zaznaczyła Kancelaria Prezydenta.
Ustawę wyrażającą zgodę na dokonanie przez prezydenta zmiany zakresu obowiązywania Traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie przez zawieszenie jego stosowania, Sejm uchwalił na początku marca, następnie poparł ją Senat. Prezydent podpisał ją w czwartek.
Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie został podpisany w 1990 r. między państwami Sojuszu Północnoatlantyckiego a państwami ówcześnie istniejącego Układu Warszawskiego, w tym Polską. Był jednym z symptomów końca Zimnej Wojny - na jego mocy oba bloki zobowiązywały się do przestrzegania limitów, jeśli chodzi o liczbę sztuk sprzętu wojskowego (czołgi, wozy bojowe, samolot) i amunicji przechowywanej w Europie.
Liczono, że ograniczenia ilościowe dotyczące uzbrojenia oraz przekazywanie szczegółowej informacji o potencjałach sił zbrojnych i poddaniu tych informacji weryfikacji ograniczy możliwości dokonania niespodziewanej napaści zbrojnej i rozpoczęcia działań na dużą skalę. Strony traktatu zobowiązały się m.in. do wzajemnego udostępniania informacji na temat zbrojeń. Traktat wszedł w życie w 1992 r.
W 2007 r. Władimir Putin podpisał dekret zawieszający uczestnictwo Rosji w Traktacie; 7 listopada 2023 r. ogłosił zaś, że Rosja całkowicie przestała uznawać ten Traktat.
W reakcji państwa członkowskie NATO również podjęły decyzję o zawieszeniu traktatu; polskie MSZ zapowiedziało wtedy, że Polska "podejmie formalne działania w celu zawieszenia Traktatu CFE w sposób całościowy – w odniesieniu do wszystkich jego postanowień – i bezterminowy". "Oznacza to, że Rzeczpospolita Polska nie będzie prawnie ani praktycznie obowiązana wypełniać postanowienia Traktatu CFE, w tym dotyczące ograniczeń związanych z Siłami Zbrojnymi RP" - podało MSZ.
Jak podkreślono, Polska realizowała zobowiązania wynikające z Traktatu CFE od 1992 r., kiedy to umowa ta weszła w życie, stanowiąc wówczas ważny element architektury bezpieczeństwa w Europie. "Rosja pogwałciła literę i ducha Traktatu, przez wiele lat nie realizując jego postanowień, a następnie wszczynając bezprawną, niesprowokowaną wojnę" - wskazał resort dyplomacji.
"W tej sytuacji interes bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej wymaga dalszego wzmocnienia zdolności obrony i odstraszania, poprzez konsekwentne podejmowanie działań w wymiarze narodowym i sojuszniczym. Jednocześnie Polska nie wyklucza podjęcia w przyszłości dalszych kroków na gruncie prawa międzynarodowego, włączając w to wypowiedzenie Traktatu CFE w związku z wypowiedzeniem Traktatu CFE przez Rosję, jeśli wymagać tego będzie interes bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej" - zaznaczyło MSZ.
Ustawa po podpisaniu jej przez prezydenta wejdzie w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia. (PAP)
pp/