Prezydent spotkał się w poniedziałek z premierem Donaldem Tuskiem. Wśród poruszonych tematów była m.in. decyzja Bodnara ws. Prokuratora Krajowego.
Po spotkaniu prezydent ocenił, że działania ministra Bodnara ws. Prokuratora Krajowego są niepoważne i wzbudzają ogromne niepokoje w kraju.
"Jeżeli Prokurator Generalny twierdzi, że Prokurator Krajowy od prawie dwóch lat sprawowania urzędu nie był prawidłowo obsadzony, to oznacza że wszystkie diecezje, w tym procesowe, które podejmował Prokurator Krajowy w tym okresie i decyzje procesowe, które podejmowali prokuratorzy przez niego delegowani, są podważalne prawnie, a to ma wpływ na wszystkie postępowania karne, które były przez nich prowadzone i w których uczestniczyli. Czy o to chodzi, by podważyć te postępowania karne? Chyba nie?” – stwierdził Duda.
Podkreślił, że minister sprawiedliwości powinien się cofnąć - jak ocenił - "z drogi bezprawia”. „Tu powinna być zrealizowana normalna droga prawna” – dodał prezydent.
Jak relacjonował, podczas spotkania powiedział premierowi, że oczekuje od rządu legalnego działania, przestrzegania ustaw, konstytucji i przestrzegania też wzajemnych kompetencji głowy państwa i szefa rządu.
„Moje stanowisko jest jednoznaczne: proszę zaniechać prób naruszenia prawa. Wszelkie działania w tym zakresie są prawnie bezskuteczne” - oświadczył Duda.
Ministerstwo sprawiedliwości poinformowało w piątek, że premier powierzył obowiązki Pierwszego Zastępcy Prokuratora Generalnego - Prokuratora Krajowego prokuratorowi Prokuratury Krajowej Jackowi Bilewiczowi. Bilewicz, jako pełniący obowiązki, zastąpił na stanowisku Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego. MS oświadczyło także, że od piątku Barski „pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego”. Resort argumentuje, że przywrócenie prokuratora Barskiego do czynnej służby 16 lutego 2022 r. przez ówczesnego PG Zbigniewa Ziobrę zostało dokonane przez zastosowanie przepisów ustawy, które od dawna już nie obowiązywały.
Prezydent rozmawiał z prokuratorami
Przed spotkaniem z premierem prezydent rozmawiał z prokuratorem Dariuszem Barskim i zastępcami Prokuratora Generalnego.
Duda przekazał, że podczas spotkania z Tuskiem zrelacjonował mu rozmowę z prokuratorami. Podkreślił, że nie przeprowadzono z nim żadnych konsultacji w sprawie zmian w Prokuraturze Krajowej, ani nie otrzymał w tej sprawie żadnego dokumentu pisemnego. "Żadnego wniosku, stanowiska w tej sprawie nie wyrażał, w istocie więc uważam, że do żadnych czynności prawnych nie doszło" - powiedział prezydent.
Jak podkreślił, odwołanie Prokuratora Krajowego może nastąpić wyłącznie po konsultacji, która ma być przeprowadzona pomiędzy premierem a prezydentem i wymaga zgody prezydenta na piśmie.
"Zaapelowałem do pana premiera, aby przywrócić jednak sytuację zgodną z prawem; nie tylko z ustawą, ale także z konstytucją, dlatego że obydwaj mamy swoje kompetencje. Prokurator Generalny powinien do niego wystąpić o odwołanie Prokuratora Krajowego, a pan premier powinien wystąpić do mnie o wyrażenie zgody" - zauważył Duda.
Jak zaznaczył, w przypadku gdyby miał zostać powołany nowy Prokurator Krajowy, prezydent wydaje opinię pisemną.
"Są tryby jasno opisane w ustawach w tej sprawie, w związku z tym nie ma żadnych wątpliwości, że doszło tutaj do złamania prawa. W związku z powyższym absolutnie nie można mówić tutaj o jakimkolwiek skutecznym usunięciu Prokuratora Krajowego ze stanowiska" - podkreślił prezydent.
Trwa spotkanie Prezydenta @AndrzejDuda z Premierem @donaldtusk. pic.twitter.com/gPO9jhZPl2
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) January 15, 2024
"Zwróciłem się do pana premiera o to, aby przywrócił porządek w tym zakresie i porozmawiał na ten temat z ministrem Bodnarem, bo to co obserwujemy jest po prostu niepoważne, a wzbudza ogromne niepokoje w kraju" - oświadczał prezydent.
Prezydent apeluje do premiera w sprawie zwolnienia z aresztu Kamińskiego i Wąsika
Prezydent Andrzej Duda ponowił apel do szefa MS, prokuratora generalnego Adama Bodnara o zawieszenie wykonywania kary i zwolnienie z aresztu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Poinformował, że w tej sprawie zwrócił się "z osobistym apelem" do premiera Donalda Tuska, by wpłynął na swego podwładnego.
"Zaapelowałem do pana premiera o to, aby minister sprawiedliwości, prokurator generalny pan Adam Bodnar spełnił jednak wniosek, z którym się do niego zwróciłem. Oczekuję spełnienia tego wniosku, że w związku z rozpoczętym postępowaniem ułaskawieniowym wobec pana Mariusza Kamińskiego i pana Macieja Wąsika panowie posłowie zostaną na czas tego postępowania uwolnieni z zakładu karnego, że będą mogli spokojnie wrócić do domu" - powiedział prezydent.
Prezydent zaznaczył, że Kamiński i Wąsik "pełnili i pełnią ważne funkcje publiczne". Zaznaczył, że według niego są oni posłami, czyli są "z powszechnego wyboru" i mają mandaty poselskie.
Według prezydenta wola wyborców Kamińskiego i Wąsika "powinna zostać uszanowana" jak dobry obyczaj. Podkreślał, że w sprawie sytuacji obu tych polityków "jest spór prawny, który jeszcze się nie zakończył". Zdaniem prezydenta "są jeszcze możliwe działania realizowane przez sądy w tym zakresie". " I one powinny zostać zrealizowane" - zaznaczył.
"I o to zwróciłem się do pana premiera, żeby na czas, kiedy te postępowania trwają, panowie zostali zwolnieni i mogli spokojnie wrócić do domu. To jest sprawa fundamentalna, to jest także sprawa humanitarna, to jest sprawa przyzwoitości, ale przede wszystkim to jest sprawa prawa, porządku społecznego. Wiemy, jak bardzo wiele ta kwestia wzbudza emocji społecznych. Ja między innymi dlatego zdecydowałem się na wszczęcie tego postępowania ułaskawieniowego, na jego zainicjowanie, by te emocje uspokoić" - podkreślił Andrzej Duda.
I dlatego - mówił - zwrócił się do "jedynego władnego obecnie w tym zakresie podmiotu, jakim jest minister, prokurator generalny", aby skorzystał z prawa i dokonał zawieszenia wykonywania kary Kamińskiego i Wąsika.
"Apeluję jeszcze raz do pana ministra, zwróciłem się w tej sprawie także z osobistym apelem do pana premiera, by wpłynął na swego podwładnego, by zostało to po prostu zrealizowane" - oświadczył prezydent.
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności za nadużycie władze jako szefowie CBA , w związku z tzw. aferą gruntową. W ubiegły wtorek policja zatrzymała obu polityków, później zostali oni osadzeni w zakładach karnych.
Prezydent Duda poinformował w czwartek o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego, na podstawie Kodeksu postępowania karnego, wobec Kamińskiego i Wąsika na prośbę ich żon. Zwrócił się też do prokuratora generalnego, aby zawiesił wykonywanie kary i zwolnił ich z aresztu na czas postępowania ułaskawieniowego.
W piątek Bodnar potwierdził, że otrzymał pismo prezydenta w sprawie Kamińskiego i Wąsika i wszczął postępowanie ułaskawieniowe na podstawie Kpk. "Na obecnym etapie jeszcze żadne inne decyzje nie zapadły, jeśli chodzi o dalsze postępowanie w sprawie" - dodał Bodnar.
Prezydent: rozwiązania ustawowe dotyczące mediów mediów publicznych powinniśmy spokojnie i konsekwentnie wypracować
Duda poinformował, że podczas rozmowy zwrócił uwagę premierowi, że działania dotyczące mediów publicznych miały być zgodne z konstytucją i obowiązującymi przepisami, a jednak "doszło do rażącego naruszenia norm, co było oczywiste od razu dla wszystkich".
"Minister Sienkiewicz działając na podstawie uchwały Sejmu, która absolutnie nie była żadnym aktem powszechnie obwiązującym, dokonywał jednoosobowych działań z naruszeniem ustawy i konstytucji, wobec organów mediów publicznych. Sąd rejestrowy nie miał innego wyjścia, tylko musiał tutaj odmówić wykonania tego wpisu" - powiedział prezydent.
Ocenił, że w kontekście mediów publicznych są formy działania, także współdziałania pomiędzy organami, które można zrealizować.
W rozmowie z premierem, Duda również zaznaczył, że jest zawsze otwarty na rozmowy i debaty na temat ewentualnych zmian legislacyjnych. Poinformował również, że odbył wcześniej spotkania z KRRiT i RMN i prosił o to, by przedstawiły swoje stanowiska w tej sprawie.
"Uważam, że rozwiązania ustawowe, co do przyszłości mediów publicznych, powinniśmy spokojnie i konsekwentnie wypracować. Mam nadzieję, że tak się też w przyszłości stanie" - dodał Duda.
19 grudnia Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej, wzywającą Skarb Państwa do działań naprawczych. Dzień później resort kultury poinformował, że minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa, działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych, odwołał 19 grudnia dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze ww. Spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek.
23 grudnia prezydent Duda poinformował, że zawetował przygotowaną przez nowy rząd ustawę budżetową, która przewidywała m.in. środki dla mediów publicznych na następny rok. Jak uzasadnił prezydent, jego decyzja wiązała się z "rażącym łamaniem konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa" w mediach publicznych.
Po prezydenckim wecie szef MKiDN podjął w 27 grudnia decyzję o postawieniu TVP, Polskiego Radia i PAP w stan likwidacji. Stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela – podano w komunikacie MKiDN. Analogiczną decyzję minister kultury podjął 29 grudnia w stosunku do 17 spółek regionalnych rozgłośni Polskiego Radia.
9 stycznia br. sąd rejestrowy oddalił wniosek o wpis zmiany danych w Krajowym Rejestrze Sądowym dotyczących TVP. Uchwała o powołaniu członków rady nadzorczej i uchwała rady nadzorczej o powołaniu zarządu zostały podjęte przez organ nieuprawniony - uznał referendarz sądowy Tomasz Kosub.(PAP)
autorzy: Rafał Białkowski, Wiktoria Nicałek, Aleksandra Kiełczykowska
mar/