„Kiedy mówimy o tym, że na przykład Włochy lub ktoś inny boi się, że uderzymy w Kreml, żałuję, że nie możemy tego zrobić. Ponieważ środki dalekiego zasięgu, które wy lub wasi partnerzy posiadacie (i przekazujecie Ukrainie – PAP), sięgają 200 kilometrów” – powiedział Zełenski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. Prezydent zaznaczył, że jego słowa są żartem – dodała agencja, relacjonując jego wystąpienie na forum Ambrosetti w Cernobbio nad jeziorem Como.
Zełenski wyjaśnił, że Rosja używa każdego miesiąca do ataków na wschodnią Ukrainę około 4 tys. bomb. Odpalane są one z samolotów znajdujących się na lotniskach wojskowych. Ocenił, że Rosja nie zatrzyma się i dalej będzie niszczyć ukraińskie wsie i miasta.
„Kiedy mówimy o tysiącu kilometrów, to używamy własnych dronów, własnej produkcji. Ale nie atakujemy cywilów. Oni nie są naszymi wrogami tylko dlatego, że popierają politykę (Władimira) Putina. Ale nigdy, nigdy nie uderzaliśmy w ich infrastrukturę cywilną” - podkreślił prezydent Ukrainy.
Oświadczył, że Ukraina powinna zostać członkiem UE i NATO, gdyż uniemożliwi to powtórkę agresji Rosji.
„Ukraina powinna być częścią Unii Europejskiej, rodziny europejskiej, a także Sojuszu, Sojuszu Bezpieczeństwa, NATO. Co nam to daje? Brak możliwości powtórki agresji ze strony Rosji lub kogokolwiek” – powiedział, odpowiadając na pytanie, jak powinna wyglądać powojenna Ukraina.
Prezydent podkreślił, że gwarancje bezpieczeństwa z Ukrainą powinny różnić się od porozumień mińskich, które „były pułapką”, ponieważ Mińsk jest zamrożonym konfliktem, który dał Rosji możliwość przygotowania się do wojny na pełną skalę. „A więc Mińsk nie może być porównywany z prawdziwymi gwarancjami bezpieczeństwa z Ukrainą” – podkreślił.
Zełenski powiedział, że nie wierzy w możliwość porozumienia z Putinem. „Unia Europejska i NATO są ważnymi składnikami bezpieczeństwa dla odbudowy Ukrainy” – oświadczył. (PAP)
jjk/ kar/