Prezydent zwołuje Radę Gabinetową. Jest odpowiedź premiera Tuska

2024-02-01 16:24 aktualizacja: 2024-02-02, 06:51
Prezydent RP Andrzej Duda i premier Donald Tusk na spotkaniu w Pałacu Prezydenckim Fot. PAP/Paweł Supernak
Prezydent RP Andrzej Duda i premier Donald Tusk na spotkaniu w Pałacu Prezydenckim Fot. PAP/Paweł Supernak
Będziemy na zaproszenie prezydenta jego gośćmi; Rada Gabinetowa nie jest rządem, to będzie nieformalne spotkanie - powiedział premier Donald Tusk.
"Jeśli prezydent, czy ktokolwiek w parlamencie - mówię tu też o PiS - chciałby usiąść z nami i zastanowić się, jak naprawić przynajmniej te fundamenty ładu prawnego, czyli na przykład jak odbudować Trybunał Konstytucyjny, to ja jestem naprawdę do dyspozycji z najlepszą wolą" - oświadczył Tusk.

Prezydent Andrzej Duda zapowiedział w czwartek zwołanie Rady Gabinetowej na 13 lutego; jak przekazał, z przedstawicielami rządu chce porozmawiać m.in. przyszłości inwestycji, jak Centralny Port Komunikacyjny czy elektrownia atomowa.

"Będziemy na zaproszenie, czy na wezwanie pana prezydenta jego gośćmi" - zapewnił Tusk podczas briefingu w Brukseli; zaznaczył, że Rada Gabinetowa nie ma kompetencji Rady Ministrów i w tym sensie będzie to "nieformalne spotkanie".

"Chętnie podzielę się informacjami, one są dostępne w przestrzeni publicznej, ale jeśli pan prezydent potrzebuje zwołania Rady Gabinetowej, żeby się dowiedzieć, co z CPK, czy z energią atomową w Polsce, to możemy przecież spokojnie na takim spotkaniu wszystko powiedzieć" - dodał premier.

Zaznaczył, że byłby "bardzo usatysfakcjonowany", gdyby posiedzenie Rady Gabinetowej było transmitowane na żywo we wszystkich telewizjach.

Radę Gabinetową tworzy rząd pod przewodnictwem prezydenta. Decyzję o zwołaniu Rady podejmuje wyłącznie prezydent. Stanowiska przedstawione podczas Rady Gabinetowej nie mają charakteru prawnie wiążącego. Rada zwoływana jest, gdy prezydent uzna dany problem za "sprawę szczególnej wagi".

Premier: jeżeli prezydent chciałby wspólnie zastanowić się, jak naprawiać ład prawny, to jestem do dyspozycji

"Jeśli prezydent, czy ktokolwiek w parlamencie - mówię tu też o PiS - chciałby usiąść z nami i zastanowić się, jak naprawić przynajmniej te fundamenty ładu prawnego, czyli na przykład jak odbudować Trybunał Konstytucyjny, to ja jestem naprawdę do dyspozycji z najlepszą wolą" - oświadczył Tusk.

Jak dodał, kluczową rolę w całym procesie ze strony rządu będzie pełnił szef MS Adam Bodnar. "To nie jest człowiek, który ma jakąś potrzebę odwetu, czy jest radykałem. (...) Wziął na siebie ten obowiązek wyczyszczenia sytuacji w instytucjach, które są podstawą ładu prawnego w Polsce, i jestem z niego bardzo dumny, bo przecież to nie jest jego temperament, brać taką żelazną miotłę" - stwierdził.

Na konferencji we wtorek Tusk mówił, że rząd bardzo chciałby "żeby zmienić Konstytucję, tylko po to, by móc wybrać na nowo te instytucje, np. Trybunał Konstytucyjny. "Żeby wszystkie strony politycznych konfliktów i wszystkie państwowe instytucje powiedziały: ok, tak, będziemy respektować, szanujemy tak wybrany Trybunał Konstytucyjny" - powiedział wtedy Tusk.

W połowie grudnia w Monitorze Polskim opublikowano zarządzenia Donalda Tuska o Międzyresortowym Zespole ds. przywracania praworządności oraz porządku konstytucyjnego.

Do zadań zespołu – jak zapisano – należy m.in. identyfikacja obszarów i analiza zagadnień związanych z przywracaniem praworządności oraz porządku konstytucyjnego, a także określenie propozycji działań, w tym działań legislacyjnych, związanych z przywracaniem praworządności oraz porządku konstytucyjnego.

Zespół ma zajmować się również m.in. opiniowaniem projektów dokumentów rządowych dotyczących zagadnień związanych z przywracaniem praworządności oraz porządku konstytucyjnego. Zespół może wykonywać też inne, zlecone przez premiera, zadania dotyczące zagadnień związanych z przywracaniem praworządności oraz porządku konstytucyjnego.

W skład zespołu wchodzą: przewodniczący – minister sprawiedliwości albo wyznaczony przez niego sekretarz stanu lub podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, a także m.in. przedstawiciele kilku innych resortów, w tym MSZ.

Ustawę o zmianie konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. (PAP)

autorzy: Mikołaj Małecki, Grzegorz Bruszewski

mar/nl/