Producent filmu „Egzorcysta: Wyznawca” zmienia datę premiery, bo pokrywa się z filmem... Taylor Swift

2023-10-01 11:10 aktualizacja: 2023-10-01, 11:19
Jason Blum. Fot. PAP/EPA/Allison Dinner
Jason Blum. Fot. PAP/EPA/Allison Dinner
W piątek 13 października do kin miała trafić nowa odsłona kultowej serii horrorów, film „Egzorcysta: Wyznawca”. Premiera horroru została jednak przyspieszona o tydzień, by uniknąć konkurencji z koncertowym dokumentem Taylor Swift zatytułowanym „Taylor Swift: The Eras Tour”. Producent nowego „Egzorcysty”, Jason Blum, przyznaje wprost, że w starciu z gwiazdą pop, jego film nie miałby wielkich szans w box-office.

„Jedyną osobą, która przeraża mnie na śmierć jest Taylor Swift. Mieliśmy wspaniałą datę w piątek trzynastego października, co jest najlepszym możliwym terminem na pokazanie horroru. Musieliśmy jednak przełożyć premierę i nisko chylimy głowy przez Taylor Swift” – mówi Jason Blum ze studia Blumhouse w rozmowie z „Entertainment Weekly”.

Przez długi czas Blum nie zamierzał rezygnować z atrakcyjnej daty premiery. Liczył na to, że dwa oczekiwane przez fanów filmy z premierą jednego dnia mogą spodziewać się sukcesu podobnego do tego, jaki stał się udziałem „Barbie” i „Oppenheimera”. Określane mianem #Barbenheimera zarobiły w kinach na całym świecie grubo ponad dwa miliardy 350 milionów dolarów. Stworzony został podobny hashtag złożony z tytułów obydwu produkcji „Ecorcist: Believer” i „Taylor Swift: The Eras Tour”: #Exorswift. Finalnie jednak postanowiono nie sprawdzać na własnej skórze, jak horror poradziłby sobie w starciu z megagwiazdą muzyki pop.

„To było zbyt ryzykowne, żeby sprawdzić, czy #Exorswift wypali, czy nie. Startujemy tydzień wcześniej, więc widzowie i tak będą mieli możliwość przeżycia ponownego Barbenheimera. Kto wie, może uda nam się mieć ciastko i zjeść ciastko” – śmieje się Blum, dla którego „Egzorcysta” to kolejna kultowa filmowa franczyza, którą postanowił odświeżyć. Wcześniej ta sztuka udała mu się z „Halloween”.

Podobnie jak w przypadku „Halloween”, „Egzorcysta: Wyznawca” kontynuował będzie wydarzenia opowiedziane w pierwszej części serii. Do roli z kultowego filmu Williama Friedkina powraca teraz Ellen Burstyn, a całość będzie miała formę trylogii.

Tymczasem jej wielki przeciwnik, koncertowy film Taylor Swift, ma wszelkie zadatki na to, by zostać najbardziej kasowym koncertowym filmem wszech czasów. Szacuje się, że w pierwszy weekend wyświetlania może zarobić ponad 100 milionów dolarów. Film pobił już rekord jednego dnia przedsprzedaży w amerykańskiej sieci kinowej AMC. Z kwotą 26 milionów dolarów pokonał wcześniejszego rekordzistę, film „Spider-Man: Bez drogi do domu”, który przewodził tej liście z niecałymi 17 milionami dolarów.  (PAP Life)

ep/