Prof. Flis komentuje najnowsze sondaże. "Kandydaci ustawili się w szrankach" [INTERAKTYWNA INFOGRAFIKA]
Socjolog z UJ prof. Jarosław Flis, komentując ostatnie sondaże, ocenił, że kandydaci na prezydenta ustawili się w szrankach i w kampanii mamy moment pauzy przed kolejnymi wirażami. Dodał, że kandydaci odrobili lekcję i nie jeżdżą już tylko do miejscowości, gdzie mają przewagę.

Uśrednione w analizie przygotowanej przez PAP wyniki ostatnich pięciu sondaży prezydenckich, przeprowadzonych przez różne ośrodki badawcze wskazują, że kandydat KO Rafał Trzaskowski uzyskuje 34,1 proc.; popierany przez PiS Karol Nawrocki - 23,3 proc.; kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen - 19 proc.; kandydat Trzeciej Drogi Szymon Hołownia - 5,6 proc.; kandydatka Lewicy Magdalena Biejat - 2,8 proc.; kandydat Razem Adrian Zandberg - 2,4 proc.; kandydat Konfederacji Korony Polskiej Grzegorze Braun - 2,2 proc.; kandydat Krzysztof Stanowski - 1,9 proc.; kandydat Wolnych Republikanów Marek Jakubiak - 0,8 proc.
Jak liczona była średnia?
Średnia liczona była na podstawie sondaży: Opinia24 dla RMF FM z dnia 13 marca, IBRiS dla "Wydarzeń" Polsat z dnia 16 marca, CBOS z dnia 20 marca, United Surveys z dnia 23 marca oraz Pollster dla "SE.pl" z dnia 1 kwietnia. Od czasu ostatniej analizy przeprowadzone przez PAP, do zestawienia doszedł jeden sondaż, czyli ten przeprowadzony dla "SE.pl".
Zdaniem prof. Flisa widać, że chwilowo jest "flauta", jeśli chodzi o nowe sondaże, ale pewnie nadciągnie "nowa fala".
"Widać, że kandydaci na prezydenta ustawili się w szrankach, być może to jest cisza przed burzą, czeka nas jeszcze kilka okrążeń, to na pewno nie jest ostatnia prosta. To może być taki moment jeszcze krótkiej pauzy przed kolejnymi wirażami"
- powiedział Flis oceniając bieżący etap kampanii wyborczej.
Socjolog ocenił, że jesteśmy w momencie, w którym wyborcy zainteresowani polityką już wyrobili sobie zdanie, natomiast ci, którzy nie zainteresowali się wyborami, jeszcze nie wyrobili sobie zdania na temat kandydatów.
Stagnacja w sondażach. Czy kandydaci są mniej aktywni, bo oszczędzają siły przed "ostatnią prostą"?
Flis był pytany, czy stagnacja w sondażach świadczy o tym, że kandydaci są mniej aktywni i oszczędzają siły na wspomnianą "ostatnią prostą" kampanii. Jego zdaniem kandydaci już dużo powiedzieli o swoich programach.
"To może nie wyglądać tak, że zbierają amunicję, tylko może już całą wystrzelali"
- powiedział Flis.
Czy kandydaci będą się koncentrować na mobilizacji swoich tradycyjnych elektoratów, czy też będą próbowali pozyskać nowych wyborców?
Pytany był też, czy w najbliższych tygodniach kandydaci będą się koncentrować na mobilizacji swoich tradycyjnych elektoratów, czy też będą próbowali pozyskać nowych wyborców, w tym niezdecydowanych. Flis powiedział, że widać, że np. Rafał Trzaskowski jeździ w miejsca, w których Koalicja Obywatelska nie ma dużego poparcia.
"Ta lekcja jest już trochę odrobiona i to zawsze cieszy, że politycy zwracają uwagę, że nie należy jeździć tam, gdzie ma się przewagę, tylko tam, gzie się jej nie ma"
- powiedział Flis.
Ocenił też, że kandydaci na tym etapie kampanii zwracają uwagę, by różnymi swoimi działaniami nie zniechęcić do siebie wyborców, których trzeba będzie pozyskać w drugiej turze.
Tegoroczne wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca. (PAP)
kos/ from/ jos/