O planach sprzedaży grupy Polska Press przez Orlen poinformował prezes Orlenu Ireneusz Fąfara 24 czerwca w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "Financial Times".
Prof. Kowalski pytany, czy jest to dobry moment na sprzedaż grupy Polska Press, odpowiedział, że jeszcze nie wiadomo, jak rynek na to zareaguje.
“Mamy wyraźne deklaracje właściciela, że nie jest zainteresowany kontynuowaniem tej działalności. A jak ktoś nie jest zainteresowany kontynuowaniem działalności, to tym samym jest wstrzemięźliwy inwestycyjnie i wydatkowo. Pytanie, czy w ogóle jest jakiś dobry moment na sprzedaż tak dużej grupy? Będzie wiadomo po reakcji rynku. Czy pojawią się oferty, czy pojawią się kupcy, którzy będą chcieli nabyć całość, czy być może trzeba będzie podzielić Polska Press na poszczególne tytuły?" - powiedział PAP prof. Kowalski.
Podkreślił, że raczej wyklucza zaakceptowanie oferty od właściciela państwowego, bo “państwo absolutnie nie powinno wydawać prasy”. “Musi to być jednak ktoś, kto jeżeli chce nabyć wydawnictwo, to właśnie ze względów rynkowych, kto oczekuje zwrotu z inwestycji i satysfakcjonujących przychodów” - powiedział.
Kowalski ocenił, że model, który wdrożył jeszcze poprzedni wydawca, pozwalał na czerpanie z korzyści skali, bo większość materiałów była wytwarzana w jednym miejscu, a poszczególne tytuły odpowiadały tylko za materiały lokalne. “To nie są pełnowymiarowe zespoły redakcyjne w każdym miejscu - ale żeby realizować ten model, to trzeba nabyć całość grupy Polska Press albo przynajmniej dużą część” - podkreślił.
Pytany, czy Polska Press może zostać podzielona na części w celu sprzedaży, ocenił, że mogą być rozważane różne możliwości. “Pytanie, czy jest jakaś firma, polska lub zagraniczna, która generuje wystarczająco duże zyski, żeby kupić całość i zainwestować pieniądze, by dobrze to przedsiębiorstwo poprowadzić?” - powiedział prof. Kowalski. Dodał, że kwestia rozdzielenia części prasowej od internetowej w Polsce Press, to “kwestia otwarta”, która zapewne będzie rozważana w rozmowach kuluarowych.
"Rynek prasy codziennej to jeden z najtrudniejszych w tej chwili rynków. Przede wszystkim ze względu na ogólnoeuropejski, a nawet ogólnoświatowy kryzys formy papierowej trwający od wielu lat. Z drugiej strony, analizy mikroekonomiczne wskazują, że rentowność wydań drukowanych jest dużo wyższa, niż w przypadku wydań internetowych, ponieważ ceny reklam uzyskiwane w druku przynoszą teoretycznie więcej dochodu na egzemplarz niż w internecie. Ale to się oczywiście może zmienić. W takiej sytuacji trudno ocenić, jakie oferty może dostać Polska Press i czy któryś z wydawców będzie zainteresowany tylko częścią internetową lub prasową grupy" - podkreślił Kowalski.
Kowalski ocenił jednak sprzedaż grupy Polska Press przez Orlen jako ruch pozytywny. “Wydaje mi się, że w momencie, kiedy prasę nabywa komercyjny właściciel, który żyje z tego, że uczestniczy w operacjach rynkowych i musi uzasadnić swoją pozycję na rynku, to jest krok w dobrą stronę. Taki właściciel koncentruje się na znajomości rynku, na biznesie, a nie na polityce, nie na ideologii. Orlen, sprzedając Polska Press, może odzyskać wszystkie lub przynajmniej część pieniędzy, które zostały zainwestowane” - podsumował.
O tym, że Orlen chce sprzedać Polska Press prezes Orlenu Ireneusz Fąfara poinformował w opublikowanym 24 czerwca wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "Financial Times". Przypomniał w nim, że w 2020 r. Orlen zgodził się kupić Polska Press, największego w Polsce właściciela gazet regionalnych, od niemieckiej firmy Verlagsgruppe Passau. Przejęcie nastąpiło po zapowiedzi ówczesnego rządu PiS dotyczącej "repolonizacji" mediów i odcięcia zagranicznych wpływów na ten sektor.
"Muszę podkreślić, że spółka medialna Polska Press jest nam absolutnie niepotrzebna" - podkreślił w rozmowie z FT Fąfara i zapowiedział poszukiwania inwestora, "który będzie w stanie kupić ją po uczciwej cenie".
Według "Financial Times", Fąfara oświadczył też, że chce usunąć Orlen z norweskiej listy obserwacyjnej i rozwiać obawy akcjonariuszy dotyczące wpływu polityków na strategię koncernu. "Inwestorzy mają tendencję do unikania firm zaangażowanych politycznie, ponieważ są one postrzegane jako nieprzewidywalne i ryzykowne" - wyjaśnił. W 2023 r. rada etyki norweskiego państwowego funduszu naftowego, który ma 0,4 proc. udziałów w Orlenie, wpisała koncern na listę obserwacyjną z powodu implikacji przejęcia Polska Press dla wolności prasy i wolności słowa w Polsce.
Przejmując Polska Press w grudniu 2020 r. Orlen podkreślał, że "akwizycja jednej z największych grup wydawniczych w Polsce, w połączeniu z wykorzystaniem kompetencji i potencjału agencji mediowej Sigma Bis oraz spółki Ruch, umożliwi koncernowi stworzenie elastycznej, spersonalizowanej i kompleksowej oferty, która znacząco poprawi satysfakcję klientów".
Orlen oceniał przy tym, że transakcja wpisuje się jednocześnie w jego strategiczne plany w zakresie wzmacniania sprzedaży detalicznej, w tym pozapaliwowej. Koncern wskazywał, że poprzez przejęcie Polska Press uzyska m.in. dostęp do 17,4 mln użytkowników internetu i możliwość pozyskania nowych klientów.
Orlen zapowiadał też m.in., że rozbuduje narzędzia big data w oparciu o zasoby Orlen Vitay, Stop Cafe, Grupę Energa i RUCH oraz właśnie Polska Press, czyli spółkę - jak argumentowano – "posiadającą bazę wiedzy na temat preferencji klientów, prowadzonych transakcji czy wartości koszyka w odniesieniu do grupy 60,07 proc. użytkowników internetu w całej Polsce". "Dzięki temu w ramach Grupy Orlen możliwe będzie utworzenie nowych modeli biznesowych, które pozwolą na lepsze pokrycie geograficzne oraz dopasowanie oferty dla docelowej grupy klientów" - przekonywano.
W lutym 2024 r., po zmianie zarządu Orlenu, p.o. prezes koncernu Witold Literacki, przyznał, że do koncernu wpłynęły dwie niewiążące oferty wykazujące zainteresowanie ewentualnym kupnem Polska Press. "Trochę za wcześnie, żeby mówić, co będziemy robili ze spółką Polska Press. Prowadzimy analizy wielowymiarowe w sensie ekonomiki, opłacalności tego biznesu. Dopiero po tym czasie będziemy mogli się wypowiedzieć, jakie podejmiemy kroki"- dodał.
Polska Press wydaje 20 tygodników regionalnych oraz tygodniki lokalne, ma w swoim portfolio także internetowy serwis ogólnopolski, 23 regionalne serwisy informacyjne oraz serwisy tematyczne, portal społeczności lokalnych oraz internetowy serwis telewizyjno-rozrywkowy. Spółka medialna posiada także cztery drukarnie - w Białymstoku, Bydgoszczy, Poznaniu i Sosnowcu, które drukują średnio 3 miliony gazet dziennie.
"Docieramy codziennie do blisko 20 mln użytkowników internetu w Polsce. Jesteśmy liderem na rynku mediów regionalnych i lokalnych" - informuje Polska Press na swej stronie internetowej. Z publikowanych tam danych wynika, że spółka ma 2400 pracowników i współpracowników, z czego 840 osób tworzy codziennie treści.
autor: Agata Gutowska
sma/