Projekt budżetu na przyszły rok przyjęty. Premier podaje szczegóły

2024-08-28 14:52 aktualizacja: 2024-08-29, 06:40
Premier Donald Tusk i minister finansów Andrzej Domański Fot. PAP/Paweł Supernak
Premier Donald Tusk i minister finansów Andrzej Domański Fot. PAP/Paweł Supernak
W przyszłorocznym budżecie inflacja utrzymana zostanie w ryzach, a wzrost gospodarczy będzie rekordowy - zapowiedział podczas środowej konferencji prasowej premier Donald Tusk.

"Jeśli chodzi o budżet - i to też pokazuje całą filozofię naszej polityki, niezależnie od tych niełatwych okoliczności - chcemy i uzyskaliśmy to w roku 2024 więc mamy dowody, czyli to, co się dzieje w tej chwili w Polsce, jest tego dowodem, będziemy to kontynuowali w roku 2025 na podstawie tego budżetu, który zaprezentujemy; a mianowicie: inflacja w ryzach, rekordowy od lat wzrost gospodarczy" - powiedział w środę premier Donald Tusk.

Doprecyzował, że wzrost gospodarczy w 2025 r. wyniesie 3,9 proc.

Szef rządu zapowiedział też realny wzrost płacy minimalnej i start inwestycji, szczególnie tych kluczowych, związanych przede wszystkim z energetyką i infrastrukturą kolejową. 

Premier: cała koalicja 15 października stoi murem za naszymi działaniami budżetowymi 

Donald Tusk przyznał, że spodziewa się w pracach nad budżetem na 2025 r. jeszcze "trochę turbulencji". Podkreślił jednocześnie, że cała koalicja 15 października stoi murem za działaniami budżetowymi rządu.

Podziękował całemu rządowi oraz liderom koalicji: Szymonowi Hołowni, Włodzimierzowi Czarzastemu i Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi. "Dla mnie jest bardzo ważne, że cała koalicja 15 października stoi stabilnie i murem za naszymi działaniami budżetowymi" - oświadczył. 

Wydatki na obronność w wysokości ponad 186 mld zł 

Jak powiedział premier zaplanowane na przyszły rok wydatki na obronność "to wielki wysiłek, od którego nie ma odwrotu".

"Przygotowaliśmy budżet budowy i siły. Będziemy budować to, co jest potrzebne zarówno ze względu na bezpieczeństwo Polski - to bezpośrednie, jak i energetyczne. Zdecydowaliśmy także o rekordowo wysokich wydatkach na obronę; mówimy tu o blisko 190 mld zł, ponad 186 - jeśli dobrze pamiętam - mld zł" - powiedział Tusk, podkreślając, że to wzrost wydatków na obronność względem przyszłego roku, które "i tak były rekordowe".

Wcześniej w rozmowie z PAP wiceszef MON Stanisław Wziątek potwierdził, że zaplanowane na przyszły rok wydatki na obronność wyniosą ok. 4,7 proc. PKB.

Zgodnie z tą zapowiedzią 2025 rok będzie kolejnym rokiem ciągłego wzrostu polskich wydatków na obronność. Według budżetu na bieżący rok wydatki na obronność - w ramach wydatków budżetowych i Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych - mają wynieść 4,1-4,2 proc. PKB, czyli ok. 159 mld zł. W poprzednim roku na wydatki obronne przeznaczono 111,2 mld złotych, również ujętych w budżecie państwa i FWSZ, przełożyło się to na około 3,9-3,9 proc. polskiego PKB.

Wejście na pułap 4,7 proc. PKB przeznaczonego na obronność sprawi, że Polska utrzyma pozycję lidera w NATO w tej kategorii, jako jedyna przekraczając 4 proc. Dalej w bieżącym roku uplasowały się Estonia, Stany Zjednoczone, Łotwa i Grecja, które jako jedyni sojusznicy przekroczyli próg 3 proc. PKB wydatków na obronność. Inaczej sprawa wygląda w kwotach bezwzględnych - mimo niższego odsetka PKB przeznaczanego na wojsko wydatki największych europejskich gospodarek jak Wielka Brytania, Niemcy, Włochy czy Francja wciąż pozostają wyraźnie większe niż w Polsce.

Minister finansów: deficyt budżetu państwa w 2025 r. wyniesie 289 mld zł 

"Dochody budżetu państwa w 2025 roku wyniosą 632,6 mld zł, oczekujemy wyraźnego wzrostu dochodów z VAT-u o 50 mld zł, z CIT-u o ponad 9 mld zł oraz dochodów z akcyzy o ponad 8 mld zł. Deficyt budżetu państwa (...) na rok 2025 wyniesie 289 mld zł" - powiedział minister finansów Andrzej Domański.

"Ten deficyt należy jednak sprowadzić do warunków porównywalnych i pamiętać, iż w tym deficycie znajduje się spłata zobowiązań PFR-u na 34,7 mld zł, spłata funduszu przeciwdziałania COVID-19 na kwotę 28,5 mld zł" - dodał.

Podkreślił, że w ustawie budżetowej na 2025 założono brak wypłaty zysku z NBP. 

"W budżecie (na 2025 rok - PAP) ujęliśmy zobowiązania wynikające z tytułu spłaty obligacji z PFR-u, czy z funduszu COVID-19, ograniczyliśmy przekazywanie skarbowych papierów wartościowych oraz po raz pierwszy zaczęliśmy prezentować plany funduszy BGK" - powiedział szef resortu finansów.

"Wszystko to ma służyć temu, aby budżet państwa na powrót miał swoją kluczową centralną rolę w planowaniu polityki gospodarczej Polski" - dodał.

Domański poinformował, że budżet na rok 2025 jest tworzony w warunkach wyraźnie przyspieszającej polskiej gospodarki.

"W tym roku oczekujemy, że Polska gospodarka będzie rosła w tempie 3,1 proc., natomiast w roku 2025 oczekujemy dalszego przyspieszenia wzrostu gospodarczego do poziomu 3,9 proc. Zdecydowaliśmy się w Ministerstwie Finansów na podniesienie prognozy wzrostu gospodarczego na rok 2025, co jest wynikiem tego, iż (...) widzimy, że ruszają kolejne silniki wzrostu gospodarczego" - powiedział Domański.

Podkreślił, że przyszłoroczny budżet łączy w sobie wyraźny wzrost wydatków na obronę, na bezpieczeństwo i wzrost wydatków na ochronę zdrowia.

"Planujemy, że w przyszłym roku na bezpieczeństwo, na obronę narodową, wydamy prawie 187 mld zł, czyli 4,7 proc. PKB. (...) Drugim niezwykle istotnym filarem są ochrona i opieka zdrowotna. W 2025 roku przeznaczymy 222 mld zł" - powiedział minister.

Dodał, że rząd oczekuje też wysokiej dynamiki inwestycji, zarówno publicznych jak i inwestycji sektora prywatnego.

"Oczekujemy, że deficyt sektora finansów publicznych wyniesie w 2025 roku 5,5 proc., natomiast dług sektora instytucji rządowych i samorządowych sięgnie 59,8 proc. Ten wysoki deficyt jest oczywiście warunkowany w dużej mierze działaniami, które podjęliśmy w poprzednich miesiącach, ale również przesunięciem i spłatą obligacji, długu zaciągniętego przez naszych poprzedników, długów z tytułu funduszu Covid-19, oraz długu zaciągniętego przez PFR w roku 2020 i w przyszłym roku należy go spłacić z budżetu, aby przywrócić centralną rolę budżetu państwa" - powiedział Domański. 

Domański: niższa od prognozowanej inflacja w 2024 r. spowodowała mniejsze wpływy z VAT 

Inflacja w br. jest niższa, niż zakładały prognozy brane pod uwagę podczas projektowania budżetu na 2024 r., dlatego wpływy z podatku VAT są niższe od oczekiwanych - powiedział minister finansów.

"Inflacja w br. jest istotnie niższa od 6,6 proc., które prognozowano w trakcie projektowania ustawy budżetowej na 2024 r. Mamy inflację na poziomie 4,4 proc., co ma przełożenie na niższe wpływy z VAT z powodu niższej dynamiki cen" - powiedział Andrzej Domański.

Jak wskazał, niższe od zakładanych wpływy z podatku CIT wynikają z kolei z "wyraźnie wolniejszego od oczekiwanego tempa wzrostu gospodarczego w strefie euro i wzmocnienia złotego, co uderzyło w rentowność polskiego eksportu". 

Oczekiwany wskaźnik inflacji

Minister finansów poinformował, że oczekiwany wskaźnik inflacji w przyszłym roku to 5 proc.

"Uważamy, że inflacja w przyszłym roku czasowo odbije - po to, żeby obniżać się systematycznie w 2026 r. oraz w roku 2027" - stwierdził minister.

Wskazał, że kluczowymi determinantami dla inflacji będą dynamika procesów na rynku pracy i dynamika wynagrodzeń. Szef resortu finansów poinformował, że wynagrodzenia w przyszłym roku będą rosły o około 7 proc.

"Koszt obsługi zadłużenia wyniesie w przyszłym roku dla sektora 75 mld zł, a potrzeby pożyczkowe netto w 2025 r. na poziomie 366 mld 893 mln zł" - dodał Domański.

Odniósł się też do pytania o wykonanie tegorocznego budżetu. "Obserwujemy wysoką dynamikę wzrostu gospodarczego, która przekłada się na rosnące dochody budżetowe, tym niemniej z uwagi na wyższą inflację oraz niższe od oczekiwań wpływy z podatku CIT wykonanie budżetu znajduje się poniżej naszej wcześniejszej prognozy" - odpowiedział minister.

Zwrócił uwagę, że w końcówce roku często notowane są tzw. naturalne oszczędności budżetowe. "Zazwyczaj przekraczają 1 proc. PKB, więc oczekujemy, że również w tym roku oszczędności na tym poziomie się pojawią" - powiedział Domański.

Domański: inflacja w br. wyniesie poniżej 4 proc. 

Inflacja w bieżącym roku będzie istotnie niższa niż prognozowano i wyniesie poniżej 4  proc. - powiedział szef resortu finansów.

Ocenił, że w roku 2024 widać "wyraźne ożywienie gospodarcze", co przełoży się na najważniejsze wskaźniki gospodarcze. "Inflacja, którą obserwujemy, jest istotnie niższa od tej, którą prognozowano na poziomie 6,6 proc. Oczekujemy inflacji poniżej 4 proc." - powiedział podczas konferencji po posiedzeniu rządu.

Zaznaczył, że ceny będą rosły wolniej, ale "będzie to miało niebagatelne znaczenie na wpływy z VAT". Drugim elementem istotnym dla budżetu mają być wpływy z podatku CIT. Obecnie - jak wskazał minister - wiele przedsiębiorstw znajduje się w trudnej sytuacji m.in. ze względu na niższe niż oczekiwano ożywienie gospodarcze naszych partnerów handlowych w strefie euro. Dodał, że wyraźnie ożywienie złotego w br. uderzyło w rentowność polskiego eksportu.

"Oczekujemy, że w 2025 deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 5,5 proc. PKB, a dług sektora instytucji rządowych i samorządowych - 59,8 proc." - powiedział Domański.

Co z kredytem 0 procent?

W 2025 r. w budżecie na budownictwo zostało przeznaczone 4,28 mld zł i środki na kredyt 0 proc. mogą się w tych kwotach zmieścić – powiedział minister finansów  Wsparcie budownictwa własnościowego jest integralnym elementem programu mieszkaniowego - poinformowało MRiT.

W czwartek Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów będzie się zajmować propozycjami, dotyczącymi budownictwa mieszkaniowego - powiedział Domański.

„Jutro będziemy dyskutować o kredycie 0 proc. i innych rozwiązaniach, dotyczących wsparcia dla rynku mieszkaniowego. Po to jest KERM, aby podejmować decyzje” – powiedział minister finansów.

Podczas konferencji podano, że środki w budżecie na rok 2025 na budownictwo mieszkaniowe będą większe od tegorocznych, które wynoszą nieco ponad 2,8 mld zł.

„W 2025 r. na budownictwo mieszkaniowe zabezpieczyliśmy środki w kwocie 4,28 mld zł, a w ramach tej kwoty w rezerwach jest ponad 1,6 mld” – powiedziała w środę na konferencji prasowej wiceminister finansów Hanna Majszczyk. – „I w zależności od tego, jakie decyzje będą procesowane, środki zostaną odpowiednio przekierowane. Dlatego ocenianie, czy środki będą na kredyt 0 proc., czy na coś innego, jest przedwczesne” –  dodała wiceminister finansów.

„Po decyzjach na KERM i na komitecie stałym będą odpowiednie procedury wdrażanie, które kierunki będą z tych środków finansowane” – potwierdził minister Andrzej Domański. – „Środki na kredyt 0 proc. mogą się zmieścić w kwotach przeznaczonych na budownictwo” – dodał.

Wcześniej na temat środków przeznaczonych w projektowanym w budżecie na wsparcie sektora mieszkaniowego wypowiedziała się ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Mamy to! Budżet Polski przyjęty przez rząd przeznacza na mieszkalnictwo 4,3 mld zł. To ponad 50 proc. więcej niż w tym roku!" - zauważyła w mediach społecznościowych szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Dobra wiadomość: w budżecie jest okrągłe 0 zł na kredyt 0 proc.” – dodała. Jej zdaniem gorsza wiadomość jest taka, że do rozstrzygnięcia pozostają losy rezerwy obejmującej 1,6 mld z tej kwoty.

"Kredyt 0 proc. zasługuje też na 0 zł z tej puli, a społeczne mieszkalnictwo na tyle pieniędzy, ile się da” – oceniła. Zaznaczyła, że takie będzie jej stanowisko na czwartkowym posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.

Do przyszłości programu wsparcia mieszkalnictwa odniosło się również Ministerstwo Rozwoju i Technologii. "Wbrew pojawiającym się w przestrzeni publicznej pospiesznie tworzonym komunikatom, informujemy, że dzięki staraniom MRiT wydatki w obszarze mieszkalnictwa w ustawie budżetowej na 2025 rok wzrosną w stosunku do roku poprzedniego z 2,812,550 tys. do 4,280,640 tys. złotych" - poinformował w środę resort na platformie "X".

"Jednocześnie informujemy, że prognozowana kwota pozwoli MRiT na realizację kompleksowego programu mieszkaniowego składającego się z trzech filarów: budownictwa komunalnego, społecznego oraz własnościowego" - czytamy we wpisie MRiT.

Jak powiedział PAP rzecznik resortu Jakub Stefaniak, wsparcie budownictwa wciąż jest integralnym elementem programu mieszkaniowego, którego szczegóły ma przedstawić w przyszłym tygodniu wiceminister Jacek Tomczak. "Informację MRiT należy rozumieć w ten sposób, że wsparcie budownictwa własnościowego jest nieodzownym elementem komplementarnego programu mieszkaniowego i wciąż jest grze" - podkreślił Stefaniak. (PAP)
 

(PAP)
 

mar/