Prokuratura w Korei Południowej: były prezydent nie stawił się na przesłuchanie

2024-12-15 13:50 aktualizacja: 2024-12-15, 19:42
Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol. Fot. PAP/EPA/SOUTH KOREA PRESIDENT OFFICE/YONHAP
Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol. Fot. PAP/EPA/SOUTH KOREA PRESIDENT OFFICE/YONHAP
Prokuratura w Korei Płd. powiadomiła, że Jun Suk Jeol, który został zawieszony w pełnieniu obowiązków prezydenta w związku z przyjęciem przez parlament wniosku o jego impeachment, nie zastosował się do wezwania na przesłuchanie w niedzielę.

Specjalny zespół prokuratorski zajmujący się śledztwem w sprawie stanu wojennego, wprowadzonego przez Juna 3 grudnia, a następnie zniesionego po kilku godzinach, poinformował, że wystosował wezwanie w ubiegłą środę. Były prezydent miał zostać przesłuchany o godz. 10 czasu lokalnego w niedzielę (godz. 2 w Polsce).

Prokuratura odmówiła udzielenia informacji, czy Jun przedstawił powody, dla których nie zastosował się do polecenia prokuratury. Wezwanie zostanie ponowione w poniedziałek - zapowiedziano.

Jun jest oskarżony o nadużywanie uprawnień głowy państwa do ogłoszenia stanu wojennego w celach niezgodnych z konstytucją i prawem, a także o nakazanie dowódcom wojskowym, by wysłali oddziały do Zgromadzenia Narodowego i aresztowali kluczowych polityków - przypomniała agencja Yonhap.

W osobnej depeszy agencja poinformowała za policją, że po ogłoszeniu stanu wojennego zmobilizowano 1,5 tys. żołnierzy.

W związku z prowadzonym śledztwem prokuratorzy wystąpili w niedzielę o nakaz aresztowania wyższych rangą dowódców wojskowych, w tym szefa Dowództwa Wojsk Specjalnych. Śledczy dodali, że do tej pory przesłuchali 43 żołnierzy pozostających w czynnej służbie wojskowej, w tym gen. Park An Su, szefa sztabu armii, który pełnił funkcję głównego dowódcy stanu wojennego.

W sobotę Zgromadzenie Narodowe poparło wniosek o impeachment prezydenta Juna. W następstwie decyzji parlamentu szef państwa został zawieszony w pełnieniu obowiązków do czasu wydania orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny, który ma na to 180 dni. Do tego czasu obowiązki prezydenta przejął, w trybie natychmiastowym, premier Han Duk Su.

Krzysztof Pawliszak (PAP)

krp/ szm/ ep/