Protest rolników w Warszawie. Politycy komentują starcia przed Sejmem [NASZE WIDEO]

2024-03-07 13:19 aktualizacja: 2024-03-07, 23:01
Protest rolników. Fot. PAP/Paweł Supernak
Protest rolników. Fot. PAP/Paweł Supernak
Początek protestu miał miejsce przed siedzibą KPRM, następnie manifestujący przeszli przed budynek Sejmu. Doszło do starć z policją, a w efekcie do użycia gazu łzawiącego przez funkcjonariuszy. Jak komentują politycy, grupa agresywnych osób, to "prowokatorzy". Według szacunków stołecznego ratusza, w środowym proteście uczestniczyło około 30 tysięcy osób.

Według Rafała Jankowskiego, przewodniczącego NSZZ Policjantów, "zachowanie mundurowych było bardzo łagodne wobec grupy nastawionej konfrontacyjnie, która zaburzyła protest ”.

Dodał, iż "grupa ta chciała zaistnieć w przestrzeni publicznej, a konfrontacja z policją jest zawsze najbardziej medialnym elementem" i podmiotem dyskusji dla polityków wszystkich opcji.

Pytany o wczorajsze wydarzenia spod Sejmu poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk powiedział, że jego zdaniem "wystąpiły prowokacje, bo komuś na tym zależało".

"Rolnicy protestują od października, byli już też w Warszawie i do takich rzeczy nie dochodziło. Mam nadzieję, że zostanie to pilnie wyjaśnione" - powiedział Kuźmiuk.

Poseł KO Dariusz Joński zauważył, że podczas środowych starć nie brakowało rolników protestujących w imię wyznawanych postulatów, jak i osób, których celem było jedynie "doprowadzenie do awantur". "Byli prawdziwi rolnicy i byli prowokatorzy, którzy zaatakowali policję" - zaznaczył.

Joński dodał, że premier Tusk przedstawi swoje propozycje rolnikom i dopiero taki sposób rozmów będzie można określić "poważną debatą".

"Donald Tusk rozpoczął ofensywę dyplomatyczną, a temat rolnictwa trzeba rozwiązać systemowo. Przez wczorajsze starcia z udziałem prowokatorów nie rozmawialiśmy o rolnictwie, a o protestujących, którzy rzucali kostką w policję. Na to akceptacji nie ma, dlatego policja zareagowała" - komentował.

"Z czoła tłumu kilka osób rzucało kamieniami i kostką brukową - co to jest, jak nie prowokacja?" - powiedział poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko.

Wyraził nadzieję, że sejmowy monitornig zostanie dokładnie sprawdzony przez marszałka Hołownię, bo jak powiedział, "nie może wrócić coś, co już mieliśmy". "Ludzie mają prawo protestować i to rolnicy robili" - dodał.

Zdaniem posła Krzysztofa Paszyka do rolników dołączyła się grupa, której zależało na tym, aby protesty przybrały tak "radykalną formę".

"Grupa osób w kominiarkach, która pojawiła się wczoraj między rolnikami, to byli zadymiarze. Pewnie ktoś im podpowiedział, że jeśli zrobią przysłowiową zadymę, to można będzie wysnuwać różne tezy polityczne" - podkreślił szef klubu PSL-TD

Wobec środowych zdarzeń i poszczególnych osób "ukrywających się pod kominiarkami", które starły się z policją pod Sejmem, Paszyk dodał, iż "czeka aż policja wskaże, kto konkretnie stoi za tymi działaniami".

sma/