Według Rafała Jankowskiego, przewodniczącego NSZZ Policjantów, "zachowanie mundurowych było bardzo łagodne wobec grupy nastawionej konfrontacyjnie, która zaburzyła protest ”.
Dodał, iż "grupa ta chciała zaistnieć w przestrzeni publicznej, a konfrontacja z policją jest zawsze najbardziej medialnym elementem" i podmiotem dyskusji dla polityków wszystkich opcji.
Pytany o wczorajsze wydarzenia spod Sejmu poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk powiedział, że jego zdaniem "wystąpiły prowokacje, bo komuś na tym zależało".
"Rolnicy protestują od października, byli już też w Warszawie i do takich rzeczy nie dochodziło. Mam nadzieję, że zostanie to pilnie wyjaśnione" - powiedział Kuźmiuk.
Poseł KO Dariusz Joński zauważył, że podczas środowych starć nie brakowało rolników protestujących w imię wyznawanych postulatów, jak i osób, których celem było jedynie "doprowadzenie do awantur". "Byli prawdziwi rolnicy i byli prowokatorzy, którzy zaatakowali policję" - zaznaczył.
Joński dodał, że premier Tusk przedstawi swoje propozycje rolnikom i dopiero taki sposób rozmów będzie można określić "poważną debatą".
"Donald Tusk rozpoczął ofensywę dyplomatyczną, a temat rolnictwa trzeba rozwiązać systemowo. Przez wczorajsze starcia z udziałem prowokatorów nie rozmawialiśmy o rolnictwie, a o protestujących, którzy rzucali kostką w policję. Na to akceptacji nie ma, dlatego policja zareagowała" - komentował.
"Z czoła tłumu kilka osób rzucało kamieniami i kostką brukową - co to jest, jak nie prowokacja?" - powiedział poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko.
Wyraził nadzieję, że sejmowy monitornig zostanie dokładnie sprawdzony przez marszałka Hołownię, bo jak powiedział, "nie może wrócić coś, co już mieliśmy". "Ludzie mają prawo protestować i to rolnicy robili" - dodał.
Zdaniem posła Krzysztofa Paszyka do rolników dołączyła się grupa, której zależało na tym, aby protesty przybrały tak "radykalną formę".
"Grupa osób w kominiarkach, która pojawiła się wczoraj między rolnikami, to byli zadymiarze. Pewnie ktoś im podpowiedział, że jeśli zrobią przysłowiową zadymę, to można będzie wysnuwać różne tezy polityczne" - podkreślił szef klubu PSL-TD
Wobec środowych zdarzeń i poszczególnych osób "ukrywających się pod kominiarkami", które starły się z policją pod Sejmem, Paszyk dodał, iż "czeka aż policja wskaże, kto konkretnie stoi za tymi działaniami".
sma/