Protesty studentów w USA. Najwyższy przywódca Iranu opublikował list poparcia

2024-05-30 16:56 aktualizacja: 2024-05-31, 08:29
Protesty studenckie na campusie Uniwersytetu w Los Angeles. Fot. PAP/ EPA/ALLISON DINNER
Protesty studenckie na campusie Uniwersytetu w Los Angeles. Fot. PAP/ EPA/ALLISON DINNER
Najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei opublikował list poparcia dla amerykańskich studentów uczestniczących w antyizraelskich protestach - poinformował emigracyjny portal Iran International.

Chamenei nazwał amerykańskich studentów "częścią ruchu oporu". Zapewnił też amerykańską młodzież, że "stoi po właściwej stronie historii".

Uniwersyteckie kampusy Stanów Zjednoczonych stały się po zeszłorocznym ataku terrorystycznej (i wspieranej przez Iran) organizacji Hamas na Izrael miejscem licznych propalestyńskich demonstracji, którym towarzyszyły żądania zerwania przez uniwersytety naukowych i finansowych więzi z izraelskimi uczelniami, firmami i instytucjami. W niektórych przypadkach po tygodniach protestów policja siłą usunęła okupujących gmachy demonstrantów.

W liście Chamenei wzywał studentów do kontynuowania "honorowej walki" przeciwko temu, co nazwał "brutalnym reżimem syjonistycznym" i zapewniał, że Front Oporu (jak Teheran określa wspierane przez siebie organizacje zbrojne - Huti, Hamas, Hezbollah, które mogą atakować wrogów Iranu bez narażania tego kraju na bezpośredni odwet) urósł w siłę. Chamenei, podkreślił portal, poświęcił 35 lat swoich rządów na nieustanną kampanię przeciwko Izraelowi, Stanom Zjednoczonym i wpływom Zachodu, nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale także w odległych miejscach w Afryce i Ameryce Łacińskiej.

"Kiedy zdobędziesz ajatollaha, stracisz Amerykę" - skomentował list na platformie X spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson.

W maju irański prorządowy ideolog wyraził nadzieję, że Republika Islamska może wykorzystać możliwości, jakie stworzyli propalestyńscy studenci protestujący na amerykańskich kampusach do utworzenia kolejnego pośrednika walczącego na świecie przeciwko interesom Iranu, przypomniał portal. "Myślę, że potencjał powtórzenia w USA tego, co Republika Islamska zrobiła w Libanie, jest ogromny" - stwierdził w wywiadzie dla irańskiej telewizji profesor teherańskiego uniwersytetu Foad Izadi. Dodał, że Ameryka ma znacznie większą od Libanu "bazę", na której można by budować kolejny Hezbollah.

Poprzednio Chamanei zwrócił się do zachodniej młodzieży w 2015 roku, po zamachu islamskich terrorystów na redakcję francuskiego satyrycznego pisma "Charlie Hebdo", w którym zginęło 12 osób. Atak spowodowany był opublikowaniem karykatur Mahometa. Ajatollah zwrócił się wówczas do młodych ludzi Zachodu, prosząc, aby dowiadywali się o islamie z jego oryginalnych źródeł, zamiast pozwalać, aby "przedstawiano mu go przez uprzedzenia" i nastroje antymuzułmańskie.(PAP)

kgr/