12 stycznia wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) zapowiedział przedstawienie propozycji tzw. resetu konstytucyjnego. Zaapelował do wszystkich sił politycznych, żeby usiadły do rozmowy ze sobą o tym, jak przywrócić jedność państwa.
Mówił wówczas m.in., że "stoimy w obliczu, być może największego konfliktu ustrojowego, kryzysu konstytucyjnego, który Polska przeżywała od wielu lat".
Do propozycji odniósł się w czwartek w Radiu Wnet poseł Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Czarnek.
"To jest pomysł (...) To by oznaczało jakiś okrągły stół wokół zmian przepisów, które by doprowadziły do jakiegoś rozwiązania tej sytuacji, wyjścia (...) do państwa praworządnego" - ocenił poseł.
Dodał, że powiedział Bosakowi, by ten najpierw "przekonał swoich koalicjantów z PO, do tego, żeby przestrzegali prawa".
"Wystarczy przestrzegać prawa, wystarczy przestrzegać konstytucji (...) i wtedy rzeczywiście nawet reset jest możliwy" - zaznaczył.
"Nie jestem absolutnie przekonany, żeby nie powiedzieć, że nie wierzę w to, że Platforma może usiąść z nami do stołu i mówić o jakichkolwiek wspólnych zmianach (...) Z Konfederacją z chęcią usiądę do stołu i zawsze będę rozmawiał. Deklaruję to, deklarowałem i deklarować będę" - podkreślił.
O propozycję Bosaka został zapytany także prezydent Andrzej Duda, który w poniedziałkowej rozmowie z "Super Expressem" ocenił, że to "ciekawy pomysł" i "na pewno dobrym pomysłem jest to, żeby usiąść i zacząć rozmowę". Podkreślił w wywiadzie, że jest gotów, by z Bosakiem rozmawiać i "zgodzić się wstępnie na pewną taką formułę, którą proponuje".
Bosak zaapelował o to, aby wszystkie siły polityczne obecne w parlamencie "usiadły do rozmowy i mimo wzajemnej niechęci, czy może nawet nienawiści, zaczęły dyskutować o tym, jak w sposób praworządny, a więc uchwalając ustawy podpisane następnie przez prezydenta i zgodnie z konstytucją, a także ewentualnie dyskutując o poprawkach do konstytucji i również uchwalając je w sposób ważny, wyprowadzić system sądowniczy i inne elementy systemu naczelnych organów państwa z tego konfliktu".
Propozycje tzw. resetu konstytucyjnego, to - jak mówił - propozycje wyjścia "z tego bałaganu w drodze zaakceptowanych wspólnie poprawek do konstytucji". Przyznał, że Konfederacja liczy na to, że propozycje "spotkają się z normalną rozmową, z normalną krytyką". "Jeżeli ktoś z naszymi propozycjami nie będzie się zgadzał oczekujemy, że przedstawi swoje, natomiast rozwiązywanie konfliktów politycznych siłą, poprzez wzajemne zatrzymywanie swoich polityków i nierespektowanie orzeczeń sądów i trybunału, nie jest drogą do przywrócenia w Polsce praworządności" - zaznaczył. (PAP)
jc/