Prezydent Andrzej Duda w środę wieczorem spotkał się z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem, który zamierza w listopadowych wyborach ponownie ubiegać się o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Spotkanie - jak zapowiadał polski prezydent - miało charakter prywatny. "Przyjacielskie spotkanie, w bardzo miłej atmosferze" - tak kolację z Trumpem skomentował Duda.
💬 To oczywiste, że prezydent @AndrzejDuda rozmawiał z @realDonaldTrump o sprawach politycznych; brak rozmowy o kwestiach bezpieczeństwa byłby stratą szansy na przekonanie go ws. pomocy dla Ukrainy - mówi @marcin_przydacz z @pisorgpl
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) April 18, 2024
🎥na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/y7oq6G5hYC
Poseł PiS Marcin Przydacz w czwartek w Studiu PAP zapytany, czy w obecnych politycznych okolicznościach takie spotkanie można określać mianem prywatnego, ocenił, że "oczywiście miało ono dwojaki charakter". Dodał, że trwająca 2,5 godziny rozmowa nie jest standardem dyplomatycznym w przypadku takich spotkań. "Jeżeli coś trwa dłużej niż godzinę, to znaczy, że atmosfera tej rozmowy musiała być bardzo dobra" - zaznaczył.
💬 Jeżeli Izrael nie jest zainteresowany dobrymi relacjami z Polską, to nie ma sensu na siłę wpychać tam naszego ambasadora - mówi @marcin_przydacz z @pisorgpl
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) April 18, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/1GLo5x4Vqk
Pytany o słowa wiceszefa MSZ Władysława Bartoszewskiego, który w środę w Radiu ZET zakładał, że rozmowa Dudy z Trumpem nie będzie dotyczyła spraw politycznych, gdyż - jego zdaniem - byłoby to "troszkę niezręczne". Przydacz nazwał to "błędną oceną rzeczywistości" przez Bartoszewskiego.
"Bądźmy poważni, nie wyobrażam sobie, żeby podczas 2,5 godz. rozmowy nie dotykano tematów politycznych. O czym mieli rozmawiać? O pogodzie na Alasce? Rozmawiali o sprawach politycznych i bardzo dobrze, bo brak rozmowy o sprawach bezpieczeństwa byłby stratą szansy na przekonanie prezydenta Trumpa" - powiedział poseł PiS.
Przydacz ocenił, że rozmowa musiała dotyczyć m.in. pakietu pomocy militarnej dla Ukrainy, który utknął w amerykańskim Kongresie za sprawą "głosów szeregu republikanów związanych z Trumpem". "Próba przekonywania środowiska trumpistów do głosowania za tym pakietem jest w interesie Polski i myślę że prezydent na pewno to robił" - powiedział polityk PiS.
Zdaniem b. szefa BPM innymi poruszanymi tematami była m.in. wojskowa obecność USA w naszym kraju, współpraca gospodarcza oraz energetyczna. Podkreślił, że w interesie Polski jest utrzymywanie dobrych kontaktów zarówno z demokratami, jak i republikanami.
Przed spotkaniem Donald Trump mówił, że z Andrzejem Dudą łączą go osobiste relacje i wspominał współpracę z polskim prezydentem. "Polacy go kochają, naprawdę go kochają, to nie jest łatwa rzecz do osiągnięcia. Ale on wykonuje fantastyczną robotę, jest moim przyjacielem i mieliśmy razem cztery wspaniałe lata" - powiedział Trump. "Jesteśmy cały czas za Polską" - zapewnił.(PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
kgr/